Sąd Unii Europejskiej w maju wydał korzystne dla Polski orzeczenie, które zakładało, że nasz rząd może nałożyć podatek handlowy od sprzedaży detalicznej. Bruksela - mając do tego prawo - w lipcu odwołała się od tego orzeczenia, więc sprawę ostatecznie rozstrzygnie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).
Jak przekazały PAP służby prasowe TSUE, sprawa jest obecnie "na etapie pisemnym", w którym zarówno Komisja Europejska jak i polski rząd przedstawiają swoje argumenty. Na razie nie wiadomo, czy i kiedy ruszy "procedura ustna", czyli wysłuchanie stron i ewentualna rozprawa. - Potrzeba dobrych kilku do kilkunastu miesięcy od wniesienia odwołania do ogłoszenia wyroku. Takie postępowanie trwa średnio rok - mówi źródło w Trybunale.
Zdaniem sądu UE, Komisja Europejska popełniła błąd, uznając, że polski podatek od sprzedaży detalicznej jest niedozwoloną pomocą publiczną. Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej zakładała wprowadzenie dwóch stawek podatku od handlu: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie.
Czytaj także: Podatek handlowy najpewniej od 2021 roku
Podatek miał obowiązywać od września 2016 r. ale KE wszczęła wtedy postępowanie o naruszenie prawa unijnego przez Polskę. Nasze władze nie zgodziły się z tym stanowiskiem, ale pobór podatku został zawieszony. Majowa decyzja sądu UE dała możliwość przywrócenia podatku od 1 stycznia 2020 r. i nie powstrzymałoby tego nawet złożone przez Komisję odwołanie do TSUE. Jednak rząd nie uwzględnił tej daniny w planach budżetowych na przyszły rok.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl