- Ten podatek był częścią naszego programu. Kiedy poprzedni minister finansów Paweł Szałamacha go wdrażał, byliśmy przekonani, że to podatek sprawiedliwy i zgodny z filozofią, która jest stosowana w EU - mówi Mateusz Morawiecki.
Komentując wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie podatku handlowego, szef rządu przyznał, że jednym z elementów tej filozofii, o której mówi, jest reguła pozwalająca inaczej traktować mniejsze podmioty.
- Komisja Europejska zdecydowała się jednak naszą decyzję powstrzymać. Nie chcieliśmy wchodzić w spór, więc czekaliśmy na rozstrzygniecie przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej - mówi premier.
Dzisiaj, jak mówi Morawiecki, to rozstrzygniecie zapadło. - Trybunał zawyrokował, że to rozstrzygniecie korzystne - dodaje.
- Mieliśmy rację, kiedy proponowaliśmy pewne progi, które w inny sposób traktują wielkich, którzy mają ogromny kapitał, a w inny sposób tych, którzy starają się własnymi siłami przetrwać na rynku - komentuje wyrok Morawiecki.
- Dzisiaj TSUE przyznał rację, więc będziemy w najbliższym czasie podejmowali decyzje, jak dalej w szczegółach ma wyglądać podatek. Wyrok świadczy o tym, że propozycje były prorozwojowe i sprawiedliwe, promowały mały i średni polski biznes, w tym przypadku sklepy i polski handel - podsumowuje Mateusz Morawiecki.
Przypomnijmy. Unijny sąd stwierdził, że Komisja Europejska popełniła błąd, uznając sporny środek za pomoc państwa.
"Komisja nie mogła słusznie wywieść istnienia selektywnych korzyści towarzyszących podatkowi od sprzedaży detalicznej z samej tylko progresywnej struktury tego nowego podatku" - czytamy w konkluzji Sądu UE.
Jak dodano, "Komisja nie może zdefiniować zamiast danego państwa członkowskiego charakteru i struktury tego systemu, nie ryzykując przy tym naruszenia kompetencji tego państwa w dziedzinie podatkowej".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl