Od 1 stycznia 2019 r. obowiązują nowe zasady rozliczenia sprzedawanych mieszkań, domów i działek, które zostały uzyskane w spadku. Regulacja miała być bardziej korzystna dla spadkobierców, ale muszą oni uważać na istotne ograniczenie. Jeśli bowiem dojdzie do działu spadku i otrzymają więcej niż ich pierwotny udział w dziedziczonej nieruchomości, muszą zastosować niekorzystne zasady rozliczenia, co ostatecznie prawdopodobnie skończy się zapłatą podatku – informuje "Rzeczpospolita".
Jak liczyć termin nabycia nieruchomości? Moment ten jest dla zapłaty podatku kluczowy, bo z fiskusem nie musi się rozliczać osoba, która pozbywa się mieszkanie, domu lub działki po pięciu latach od nabycia.
Według stanu po 1 stycznia 2019 r. decyduje moment nabycia nieruchomości przez spadkobiercę. Jeśli jednak w wyniku działu spadku udział danej osoby został powiększony, to mamy do czynienia z nowym nabyciem. Spadkobierca musi więc porównać wartość udziałów otrzymanych w drodze dziedziczenia ustawowego z tym, co dostał w wyniku działu spadku. "Rzeczpospolita" wyjaśnia, że przy sprzedaży nieruchomości powstanie przychód "w części odpowiadającej udziałowi nabytemu w drodze działu spadku". Ten przychód musi on wykazać w rocznym zeznaniu i po odjęciu kosztów zapłacić od dochodu 19-proc. podatek.
Taka rygorystyczna interpretację przepisów krytykuje adwokat Mateusz Sudowski. Zwraca uwagę, że pięcioletni termin liczymy od nabycia nieruchomości przez spadkodawcę i bez znaczenia powinno być dokonanie działu spadku.
Podatek a sprzedaż nieruchomości. Jak rozliczyć PIT?
- Nie można bowiem nabyć własności rzeczy wyłącznie w drodze działu spadku, Nie jest nową formą nabycia, nawet jeśli w jego wyniku spadkobierca otrzymuje rzeczy, których wartość przekracza wartość udziału, jaki pierwotnie mu przysługiwał – wyjaśnia.
I przewiduje, że "opisana interpretacja wróży nowe spory".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl