Jak mówił Morawiecki na konferencji po wtorkowym posiedzeniu rządu, w 2007 roku wpływy z VAT stanowiły około 8,1 proc. ówczesnego produktu krajowego brutto Polski. Jednak w kolejnych latach, kiedy rządziła koalicja PO-PSL, ten odsetek zmalał.
Premier mówił, że "za rządów Platformy" nastąpił "dołek". Wpływy spadły i stanowiły już tylko 6,8 proc. PKB. Po kolejnej zmianie rządu - przekonywał premier - nowa ekpia wzięła się ostro za uszczelnianie luki VAT-owskiej i to przyniosło efekt.
Jak tłumaczył premier, za sprawą takich działań, jak wprowadzenie Jednolitego Pliku Kontrolnego czy mechanizm podzielonej płatności, w 2018 roku udało się ściągnąć nawet więcej VAT-u, niż początkowo zakładał rząd. Wpływy do budżetu z tego tytułu wyniosły 175 mld zł wobec prognozowanych 167 mld zł.
Morawiecki wypowiedział się na temat VAT-u w związku z pytaniami o poniedziałkowe przesłuchanie byłego wicepremiera i ministra finansów Jacka Rostowskiego na komisji ds. VAT. Rostowski mówił, przywołując m.in. dane MFW oraz zmiany wpływów do budżetu w latach 2010-2013, że albo były one efektem bardzo skutecznego działania rządu albo dowodem na to, że największy wpływ na lukę mają zmiany we wzroście PKB.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl