Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Gospodarczyk
|
aktualizacja

Podejrzana transakcja Orbana. Umowa z Turcją to przykrywka?

Podziel się:

Po zawartym w sierpniu ubiegłego roku porozumieniu między węgierską spółką MVM a tureckim koncernem BOTAŞ, ruszyły dostawy gazu ziemnego z Turcji na Węgry. Eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich w swojej analizie zwracają jednak uwagę, że surowiec w pewnej części może pochodzić z Rosji.

Podejrzana transakcja Orbana. Umowa z Turcją to przykrywka?
Początkiem kwietnia ruszyły dostawy tureckiego gazu ziemnego na Węgry. Na zdj. Recep Tayyip Erdogan i Viktor Orban, (Getty Images, Akos Stiller)

Umowa między koncernem BOTAS a węgierską państwową spółką energetyczną MVM dotyczy sprzedaży 300 mln m sześc. gazu ziemnego. Jej podpisanie w sierpniu 2023 r. było efektem wizyty na Węgrzech tureckiego przywódcy Recepa Tayyipa Erdoğana.

Umowa gazowa Węgier z Turcją. Surowiec płynie z Rosji?

Węgierski rząd stwierdził, że umowa z Turcją zwiększy bezpieczeństwo energetyczne kraju. Pozwoli też ustabilizować ceny błękitnego paliwa na rynku krajowym. Konsumpcja gazu na Węgrzech w pierwszej połowie 2023 r. spadła o 18,2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. W przełożeniu na liczby, zużycie w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku wyniosło 4,7 mld m sześc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 20 lat Polski w Unii Europejskiej. Bilans zysków i strat

Tymczasem, jak piszą analitycy OSW, pojawiają się wątpliwości dotyczące faktycznego pochodzenia gazu, który płynie z Turcji na Węgry. Jak czytamy, nie można wykluczyć, że przynajmniej w części jest to gaz rosyjski.

"Aktualna strategia gazowa Ankary opiera się na pozyskiwaniu paliwa z różnych kierunków i zwiększaniu produkcji własnej oraz późniejszym reeksporcie części surowca jako "Turkish blend". W Unii taki stan rzeczy rodzi pytania, czy dostawy tego typu stanowią faktyczną dywersyfikację względem rosyjskich oraz, czy Ankara de facto nie pozwala Moskwie zwiększać eksportu na rynek UE "tylnymi drzwiami". Jednocześnie Bruksela wciąż nie zdecydowała się na nałożenie jakichkolwiek obostrzeń na import gazu czy LNG z Rosji, a widoczny skokowy spadek dostaw z tego kraju wynika przede wszystkim z działań podjętych przez samą Moskwę" - podkreślono w analizie.

W grudniu, kilka miesięcy po podpisaniu umowy gazowej, premier Węgier Viktor Orban i prezydent Erdogan podpisali w Budapeszcie umowę o strategicznym partnerstwie. - Turcy i Węgrzy będą razem zwyciężać w XXI wieku - powiedział podczas wspólnej konferencji prasowej Orban.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl