W środę Rada Polityki Pieniężnej ogłosiła decyzję podjętą podczas lutowego posiedzenia. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów RPP utrzymała stopy procentowe. Jakie jest uzasadnienie takiego kroku?
Komunikat opublikowany po południu jest bliźniaczo podobny do tych wydawanych w minionych miesiącach. Rada tłumaczy, że sytuacja gospodarcza w otoczeniu Polski pozostaje niejednoznaczna. W strefie euro dynamika PKB utrzymuje się na umiarkowanym poziomie, przy czym gospodarka niemiecka zanotowała w czwartym kwartale 2024 roku niewielki spadek. Lepiej prezentuje się sytuacja w Stanach Zjednoczonych, gdzie wzrost gospodarczy w ostatnim kwartale ubiegłego roku zbliżył się do wieloletniej średniej. Perspektywy rozwoju największych gospodarek są jednak niepewne, zwłaszcza w kontekście możliwych zmian w polityce handlowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja bazowa wciąż powyżej celu
RPP podkreśla, że inflacja wciąż jest problemem. Wskaźnik inflacji CPI w grudniu 2024 roku wyniósł 4,7 proc., nie zmieniając się względem listopada. Wzrost inflacji w drugiej połowie 2024 roku w porównaniu z pierwszą połową wynikał przede wszystkim z podwyżek administrowanych cen nośników energii oraz, w mniejszym stopniu, z wyższej dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych. Wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii pozostaje podwyższony, głównie ze względu na wysoką dynamikę cen usług.
Rada przewiduje, że w najbliższych kwartałach inflacja pozostanie wyraźnie powyżej celu NBP. Wpływ na to będą miały efekty wcześniejszego wzrostu cen energii oraz planowane podwyżki stawek akcyzy i cen usług administrowanych. Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest planowane odmrożenie cen energii w drugiej połowie 2025 roku, które może wydłużyć okres podwyższonej inflacji.
Eksperci: RPP nie ma powodów, by się spieszyć
Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB w swoim komentarzu podkreśla, że trudno spodziewać się zmiany nastawienia RPP.
Inflacja w Polsce pozostaje niemal dwa razy wyżej, niż wynosi cel inflacyjny. Wzrost gospodarczy w Polsce wydaje się solidny, dlatego też nie wydaje się, że RPP będzie spieszyć się z sygnalizowaniem obniżek stóp procentowych - wskazuje ekspert.
- Prof. Glapiński wielokrotnie wskazywał na ostatnich posiedzeniach, że moment obniżki przesuwa się mocno do przodu i najprawdopodobniej słowa te zostaną powtórzone podczas konferencji prasowej zaplanowanej na czwartek.
Przypomina jednocześnie, że wśród członków RPP pojawiają się głosy, że obniżka wciąż może mieć miejsce w tym roku. - Wnorowski widzi potencjał na obniżki w tym roku. Kotecki zmienia swoje zdanie i mówi, że dyskusja na temat obniżek może rozpocząć się wcześniej, już w marcu, kiedy poznamy projekcje inflacyjne. Iwona Duda mówi, że obniżka może znaleźć swoje podstawy na koniec tego roku - wylicza. - Po drugiej stronie mamy oczywiście szefa RPP oraz Ireneusza Dąbrowskiego, który mówi o dużym wpływie wysokich płac na inflację. Joanna Tyrowicz, najmocniejszy jastrząb w całym RPP wskazuje, że cel inflacyjny nie został spełniony w ostatnich 3 latach i najprawdopodobniej nie będzie spełniony wcześniej niż za dwa lata, co najprawdopodobniej w jej ocenie wyklucza szanse na obniżki. Wobec takich zdań warto poczekać do marca przed jakimikolwiek - dodaje.