Przymusowa restrukturyzacja PBS sprawiła, że 34 lokalne samorządy straciły ponad 80 miliony złotych.
Wsparciem dla poszkodowanych miała się zająć sejmowa komisja ds. samorządu. Ale na razie się nie zajmie, bo posiedzenie przełożono, co wywołało oburzenie posłów opozycji.
- PiS i jego rząd ucieka od tego ważnego dla mieszkańców województwa podkarpackiego problemu. Dlatego dzisiaj jesteśmy tutaj. Dzisiaj żądamy - zgodnie z art. 152 regulaminu Sejmu - zwołania w trybie ordynaryjnym komisji, na której minister finansów i odpowiednie służby wytłumaczą, w jaki sposób chcą pomóc mieszkańcom Podkarpacia - powiedział na konferencji prasowej wiceszef komisji samorządu terytorialnego Jacek Protas.
Jak twierdzą politycy PiS, posiedzenie trzeba było przełożyć z powodu nieobecności wiceministrów finansów. Tomasz Robaczyński jest na zwolnieniu lekarskim, a Piotr Nowak przebywa poza Warszawą.
17 stycznia Bankowy Fundusz Gwarancyjny przejął kontrolę nad Podkarpackim Bankiem Spółdzielczym w Sanoku. W związku z jego złą sytuacją finansową wszystkie rachunki klientów detalicznych, mikrofirm i MŚP mają zostać przeniesione do Banku Nowego BFG S.A.
Choć pieniądze klientów indywidualnych do równowartości 100 tys. euro są gwarantowane przez BFG, to ta zasada nie obowiązuje w przypadku jednostek samorządu terytorialnego. Jak przyznaje BFG, samorządy zachowały 57,4 proc. swoich środków. Straciły zaś 82 miliony złotych.
Jak twierdzą samorządowcy, utracone w ten sposób pieniądze miały być przeznaczone m.in. na wypłaty 500 plus.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl