Chodzi m.in. o świadczenie pielęgnacyjne, które jest waloryzowane co roku 1 stycznia i jest ściśle powiązane z wysokością płacy minimalnej – zauważa czwartkowy „Fakt”. Przyznawane jest ono z powodu rezygnacji z zatrudnienia na rzecz opieki nad osobą niepełnosprawną.
Świadczenie to jest podnoszone o procentowy wzrost minimalnego wynagrodzenia za pracę. Otrzymaną w ten sposób kwotę zaokrągla się do pełnych złotych w górę.
Np. dziś pensja minimalna to 2250 zł brutto, a od 1 stycznia 2020 r. ma ona wynosić 2600 zł brutto. To wzrost o 15,6 proc. – wylicza dziennik.
Dziś świadczenie wynosi 1583 zł. 15,6 proc. z tej kwoty to 247 zł. Co oznacza, że od 2020 r. świadczenie to wyniesie 1830 zł.
Za każdą godzinę pracy w porze nocnej przysługuje dodatek wynoszący 20 proc. stawki godzinowej wynikającej z minimalnego wynagrodzenia.
Odprawa z tytuły zwolnienia grupowego może wynosić do 15-krotności minimalnego wynagrodzenia – czytamy w „Fakcie”.
Minimalna podstawa zasiłku chorobowego nie może być niższa niż wynagrodzenie minimalnej pomniejszone o 13,71 proc.
Czytaj także: Płaca minimalna w górę. Dla klasy średniej to cios
Wysokość miesięcznie świadczenia minimalnego ma też znaczenie dla osób pracujących na umowę zlecenie za stawkę godzinową. Zgodnie z rozporządzeniem stawka ta jest wyliczana przez podzielenie miesięcznej pensji minimalnej przez liczbę godzin pracy w konkretnym miesiącu.
Dla umowy zlecenia stawka godzina wynosiła w 2019 r. 14,70 zł. Po podniesieniu minimalnej pensji do 2600 zł stawka urośnie od ok. 17 zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl