Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
ANA
|

Podwyżka stóp procentowych nie pomogła. Jesteśmy prawie na końcu rankingu

55
Podziel się:

Mimo podwyżki stóp procentowych, realna uwzględniająca inflację stopa procentowa w Polsce należy do najniższych na świecie. Niższa jest np. w Argentynie, gdzie inflacja wynosi 50 proc.

Podwyżka stóp procentowych nie pomogła. Jesteśmy prawie na końcu rankingu
Realna stopa procentowa w Polsce należy do najniższych na świecie (Pixabay)

Stopy procentowe to potężne narzędzie, dzięki któremu bank centralny może wpływać na gospodarkę. Niskie stopy to m. in. tańsze kredyty, ale też mniejsze odsetki od depozytów w bankach. Mogą one też napędzać wzrost cen, przynajmniej w niektórych kategoriach dóbr i usług.

Stopy zostały ścięte w Polsce prawie do zera, żeby walczyć ze skutkami koronakryzysu. Podczas gdy inne banki w regionie zaczęły je podnosić już kilka miesięcy temu, polski bank centralny "czekał i patrzył".

W środę nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji - stopy procentowe w Polsce zostały podniesione po raz pierwszy od 9 lat. Główna stopa referencyjna wzrosła z 0,1 proc. do 0,5 proc.

Jednocześnie wstępny odczyt inflacji za wrzesień pokazał, że ceny dóbr i usług konsumpcyjnych w Polsce wzrosły średnio o 5,8 proc. w skali roku, czyli najszybciej od dwóch dekad. Oznacza to, że realna, uwzględniająca inflację, stopa procentowa wynosi 5,3 proc. i mimo podwyżki należy do najwyższych na świecie.

Zobacz także: Apel byłych prezesów NBP ws. inflacji. Marek Belka się podpisał. Tłumaczy decyzję

Wyższa realna stopa procentowa (13,4 proc.) jest w Argentynie, jednak w tym kraju inflacja wynosi aż ponad 50 proc. W USA jest zbliżona, lecz minimalnie niższa niż w Polsce (5,2 proc.).

Ujemna realna stopa procentowa powoduje m. in., że inflacja "zjada" nasze oszczędności". Przez wzrost cen wartość pieniądza spada w czasie, a odsetki w bankach są zbyt niskie, aby zrekompensować spadek wartości pieniądza.

Inflacja uderza w najuboższych

Inflacja szczególnie uderza w najbiedniejszych. Dlaczego? Gospodarstwa domowe o najniższych dochodach lokują stosunkowo więcej swoich oszczędności w instrumentach nieodpornych na inflację, jak gotówka i depozyty bankowe.

Bogatsze gospodarstwa domowe mają więc większe możliwości "uciekania" przed inflacją i ochrony swoich oszczędności. Mogą na przykład inwestować w nieruchomości, dodatkowo podbijając ceny na tym rynku i powodując, że mieszkania będą mniej dostępne dla mniej zamożnych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(55)
WYRÓŻNIONE
Złodzieje się
3 lata temu
To nie inflacja zjada nasze oszczędności, tylko sprawcy tej inflacji.
Polka i katol...
3 lata temu
a Glapiński z Morawieckim zapewniają o cudzie gospodarczym; ci panowie to świadomi cyniczni kłamcy;
J34
3 lata temu
Glapinski to ten facet co dał tym blond lachociagom 60 tys na miesiąc za "drutowanie"?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (55)
bankier
3 lata temu
Osłabiające są te komentarze o inflacji i biadolenie o 0% na lokatach. Po pierwsze koszyk inflacyjny liczony jest na podstawie zmian cen różnych dóbr. Stąd jego "nieadekwatność" do cen samych artykułów spożywczych czy samego paliwa. Jedne produkty drożeją szybciej inne wolniej a inne wcale. Są też różne metody liczenia inflacji uwzględniające mniej lub bardziej te zmienne czynniki, po prostu w Polsce głównie mówi si o inflacji bazowej. Dla "lokatowiczów". Poziom lokat prawie zawsze jest znacznie poniżej inflacji więc gratuluję metody pomnażania oszczędności. Może zamiast liczyć na lokaty na poziomi 10% zainteresujecie się ludzie obligacjami zmiennokuponowymi, krótkoterminowymi, indeksowanymi inflacją, rynkiem akcyjnym, portfelami dywidendowymi, funduszami inwestycyjnymi albo tak szeroko reklamowanymi ostatnio kryptowalutami czy funduszami ETF chociażby? Porządnie zbudowany koszyk inwestycyjny oparty na konkretnej wiedzy i analizie spokojnie da stopę zwrotu przewyższającą inflację - szczególnie w okresie po "krachu" pandemicznym, kiedy szanse na udaną inwestycję są zdecydowanie większe niż parę lat temu. Nie brak tu ekonomistów za 3 grosze...
989787
3 lata temu
Inflacja 6%, stopy procentowe i lokaty na zero. Okradają Polaków. Robią to żeby ten dług zaciągnięty na rozdawnictwo było łatwiej spłacić, a zwykłe oszczędzające szaraczki na tym tracą przez inflację i niskooprocentowane lokaty. RPP i prezes NBP robi wszystko by euro, frank i dolar były drogie a złotówka słaba. Obniżka stóp % i gadanie przez rządzących o tym, że na rynek mogą wrzucić każdą ilość gotówki. Lepiej nie można było zrujnować złotego. Rozdawanie pieniędzy, zadłużanie państwa, podnoszenie podatków, majstrowanie przy OFE, ciągła niepewność co nowego rząd wymyśli prowadzą do osłabienia złotówki. By uniknąć problemów finansowych, potrafić wykryć pułapki zastawiane przez instytucje finansowe potrzebna jest finansowa wiedza. Przynajmniej na podstawowym poziomie. Dlaczego w szkole się tego nie uczy? Przeczytajcie sobie ksiazke pt. Emerytura nie jest Ci potzerbna . Opisano w niej jak dojść o wolności finansowej pomimo nie najwyższych zarobków.
Mysl I dziala...
3 lata temu
Ktos trzyma jeszcze pieniadze w banku? Gratuluje. Ja mam je w ETH i Bitcoinie i w tym roku okolo 78% zwrotu kapitalu
ot, co !
3 lata temu
Polska PISowska demokracja ma jeden zasadniczy problem - jest zbyt dużo posłów a zbyt mało stołków do obsadzenia.
zxcwer
3 lata temu
Rząd PiSu okrada własnych obywateli świadomie, za PRLu, za PO, jak była inflacja to oszczędności w bankach były oprocentowane i ludzie nie tracili, za PiS tego nie ma.
...
Następna strona