- Istnieje ryzyko, że doszliśmy już do sytuacji, w której inflacja na tyle mocno weszła do świadomości konsumentów i przedsiębiorców, że zacznie nakręcać się typowa spirala inflacyjna - ostrzega Mariusz Maik, ekspert Grant Thornton.
Wskazuje, że ludzie pogodzili się z tym, że ceny rosną, więc akceptują kolejne podwyżki cen oraz żądają od pracodawców podwyżek płac. A to z kolei zachęca przedsiębiorców do dalszego podnoszenia cen.
- Nasze badanie sugeruje, że ten scenariusz błędnego koła niestety zaczyna być coraz bardziej realny - podkreśla Maik. Mowa o raporcie International Business Report przeprowadzonego przez Grant Thornton.
Chcą podnosić ceny. Rekordowa dysproporcja
Z raportu wynika, że odsetek firm planujących podnosić ceny swoich towarów i usług w najbliższych 12 miesiącach wzrósł do 71 proc. z 40 proc. rok temu. Jednocześnie tylko 5 proc. chce obniżać ceny.
Wskaźnik netto wynosi więc 66 pkt. proc. i jest to najwyższy wynik w 11-letniej historii badania. W poprzednich latach kształtował się w przedziale 19-41 pkt. proc.
"Dotąd nasz wskaźnik skłonności firm do podnoszenia cen był dość dobrze skorelowany z późniejszymi faktycznymi odczytami inflacji. Gdyby ta korelacja miała się utrzymać, mogłoby to oznaczać w najbliższych 12 miesiącach wzrost inflacji do około 9 proc." - czytamy w raporcie.
Inflacja w Polsce i innych krajach
Wysoka inflacja coraz bardziej doskwiera na całym świecie, ale - jak zauważają eksperci Grant Thornton - spośród przebadanych krajów, tylko firmy w Turcji chętniej myślą o podnoszeniu cen niż w Polsce.
"Warto jednak pamiętać, że Turcja jest krajem, który zmaga się z dużymi problemami inflacyjnymi. W 2021 roku ceny konsumpcyjne rosły tam średnio o 17 proc. w skali roku" - wskazują eksperci.
Tuż za Polską znalazły się RPA, Brazylia i Rosja, które również mierzą się obecnie ze wzrostem inflacji.
Firmy "mogą" i "muszą" podnosić ceny
Eksperci Grant Thornton oceniają, że presja na podwyżki cen to skutek dwóch nakładających się na siebie zdarzeń. Z jednej strony, silny popyt związany z ożywieniem po koronakryzysie stwarza firmom przestrzeń do wzrostu wycen swoich towarów i usług. Tym bardziej, że klienci już z tą myślą się oswoili.
Po drugie, badanie pokazuje silny wzrost kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw w Polsce. W 2021 roku już 65 proc. badanych szefów średnich i dużych firm deklaruje, że wysokie koszty energii są dla nich "silną" bądź "bardzo silną" barierą w rozwoju.
Odsetek ten z roku na rok rośnie. W 2016 roku wynosił zaledwie 16 proc. W podobny sposób narasta bariera wysokich kosztów pracy - odsetek szefów firm wskazujących tę barierę wzrósł od 2016 roku z 43 do obecnych 67 proc.
Przedsiębiorstwa są więc podwójnie zdeterminowane do podwyżek - nie tylko "mogą" podnosić ceny, ale wręcz "muszą" to robić, aby utrzymać rentowność - wynika z raportu.
Badanie globalne co roku realizowane jest wśród 10 tys. właścicieli lub członków zarządu średnich i dużych przedsiębiorstw na świecie. W Polsce od 2020 roku badanie prowadzone jest metodą CATI (wywiady telefoniczne) przez firmę Biostat, co roku wśród właściciel i członków zarządu 100 średnich i dużych przedsiębiorstw.