Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził firmom Enea i Energa Obrót taryfy na sprzedaż energii elektrycznej dla odbiorców w gospodarstwach domowych. To oznacza, że rachunki wzrosną średnio o 9 zł.
Wcześniej, jak informowaliśmy w money.pl, potwierdzone zostały stawki Operatora Systemu Przesyłowego (PSE), pięciu dystrybutorów energii elektrycznej: PGE Dystrybucja, Tauron Dystrybucja, Enea Operator, Energa Operator, innogy Stoen Operator (wzrost stawek dystrybucji dla grup G wyniósł średnio 3,1 proc.) oraz taryfę na sprzedaż energii sprzedawcy z urzędu - Tauron Sprzedaż.
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin na antenie "Salonu Politycznego" Polskiego Radia zapewnił jednak, że mimo wzrostu cen prądu Polacy nie odczują tych dodatkowych kosztów.
- Skala wzrostu cen energii została drastycznie ograniczona. Mówiło się o prognozach podwyżek na poziomie 40 proc. Te czarne wizje się nie sprawdziły. Średni wzrost cen to faktycznie około 9 zł do rachunku. To niewielki wzrost w kontekście tego, co się dzieje wokół nas - przekonywał Sasin.
Jak podkreślił, rząd pracuje nad systemem rekompensat dla gospodarstw domowych.
- Nawet te niewielkie podwyżki będą zrekompensowane finansowo. Jest decyzja dla gospodarstw domowych, indywidualnych odbiorców prądu. Polskie rodziny nie poniosą kosztów wzrostów opłat - zaznaczył Jacek Sasin.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl