We wrześniu ceny dóbr i usług konsumpcyjnych były średnio o 0,2 proc. wyższe niż w sierpniu - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Tym samym w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku możemy mówić o podwyżkach na poziomie 3,2 proc.
Po poprzednich dwóch miesiącach, gdy inflacja spadła najpierw z 3,3 proc. do 3 proc., a później do 2,9 proc., mogło się wydawać, że drożyzna odpuszcza. Nawet jeśli ceny nie spadają to choć tempo podwyżek będzie hamować. Nic z tych rzeczy.
Wskaźnik inflacji utrzymuje się w górnym przedziale akceptowanym przez NBP i może pozostać jednym z najwyższych w Unii Europejskiej.
Przypomnijmy, że według ostatnich danych Eurostatu, w sierpniu byliśmy na drugim miejscu w Unii Europejskiej pod względem najwyższego wzrostu cen (porównując rok do roku). Wyprzedzają nas tylko Węgry. A w połowie krajów odnotowuje się nawet obniżki cen.
Najnowsze dane GUS nie są zaskoczeniem dla bacznych obserwatorów. Już dwa tygodnie temu urzędnicy szacowali, że inflacja podskoczy. Wtedy sygnalizowali, że średnią zawyżają ceny energii, a zaniża paliwo, które jest wyraźnie tańsze niż rok temu.
Te informacje się potwierdziły, a na dodatek poznaliśmy szczegółowe dane o tym co i w jakiej skali drożeje. Na szczególną uwagę zasługują usługi, które wielokrotnie szybciej idą w górę niż ceny towarów.
Średnio usługi są droższe o 7,2 proc. niż rok wcześniej. Wystarczy wspomnieć o opłatach za wywóz śmieci, które poszły w górę o 50 proc. Podwyżki w zakresie "usług lekarskich" urzędnicy oszacowali na 9 proc. U dentysty musimy się liczyć z podwyżkami rzędu prawie 14 proc.
Usługi telekomunikacyjne są droższe przeciętnie o ponad 6 proc., a różnego rodzaju rekreacja i kultura o 7,5 proc. Z kolei fryzjer czy kosmetyczka inkasują średnio o ponad 13 proc. więcej niż przed rokiem.
Przed pandemią uwaga skupiała się głównie na drożejącej żywności. Teraz ceny są średnio o niecałe 3 proc. wyższe, a więc nawet minimalnie zaniżają inflację. Choć w zależności od konkretnego produktu wahania cen potrafią być bardzo duże.
Ryż czy pieczywo są blisko 8 proc. droższe. W mniejszej skali zdrożał makaron - niecałe 3,5 proc. w skali roku. Wędliny poszły w górę o 7,6 proc., ale samo mięso drobione czy wieprzowina potaniały - odpowiednio o 3,4 proc. i 0,6 proc.
Uwagę zwraca prawie 7-procentowa podwyżka cen mleka. i dwukrotnie większa zwyżka na owocach. Jednocześnie warzywa staniały o około 6 proc., a masło o 2 proc.