Po zabawie sylwestrowej pozostało już tylko wspomnienie, a przeciętny Kowalski wraca do szarej rzeczywistości. Ta od początku roku atakuje podwyżkami cen. Od stycznia o około 12 proc. powinny podskoczyć rachunki za prąd. Nowe cenniki zatwierdzone mają już wszystkie największe firmy energetyczne.
Podwyżek ustalanych urzędowo będzie w 2020 roku więcej.
Ministerstwo Finansów przygotowało już przepisy, która zakładają podniesienie akcyzy na alkohol i wyroby tytoniowe. Jak oszacowali sami urzędnicy, półlitrowa butelka wódki podrożeje o około 1,4 zł, a cena półlitrowej puszki piwa wzrośnie o około 6 groszy.
Resort obliczył też, że podwyższenie akcyzy związanej z wyrobami tytoniowymi może podnieść cenę paczki papierosów (20 sztuk) przeciętnie o około 1,02 zł, a paczka tytoniu (50 g) będzie droższa o 1,69 zł.
Nie tylko alkohol, ale i słodkie napoje decyzją rządu będą droższe. Znany z innych krajów podatek cukrowy właśnie staje się faktem w Polsce. U nas będzie to opłata cukrowa. Ministerstwo Zdrowia przygotowało już odpowiedni pomysł: opłata wyniesie do 1 zł za każdy litr napoju. I tak za napój z dodatkiem cukru albo innej substancji słodzącej przyjdzie zapłacić o 70 groszy więcej.
Dodatkowe 10 groszy przyjdzie dołożyć za napoje mające więcej niż jedną substancję słodzącą. Kolejne 20 groszy dojdzie za napój zawierający kofeinę, taurynę lub guaranę - czyli popularne napoje energetyczne.
Z naszych wyliczeń wynika, że butelka Coca-Coli (850 mln) może zdrożeć o blisko 24 proc. Z kolei za napój Zbyszko (1,75 l) trzeba będzie zapłacić nawet o połowę więcej.
Bardzo duże podwyżki będą dotyczyć wywozu śmieci, choć decyzje o tym leżą po stronie władz poszczególnych miast. Z symulacji wynika, że w stolicy dwuosobowa rodzina w mieszkaniu nieprzekraczającym 45 metrów kwadratowych zapłaci od 36 do 54 zł. Obecnie wychodzi niecałe 20 zł.
Niektóre duże miasta jak Poznań, Łódź, Katowice czy Gdańsk już zmieniły cenniki. Tam stawki wzrosły nawet o blisko połowę.
Czytaj więcej: Wywóz śmieci w 2020 roku. Te stawki wyczyszczą nam portfele
Odgórną decyzją w 2020 roku podniesiona zostanie też opłata paliwowa. Bezpośrednio podwyżka dotknie producentów, ale nie trudno się domyśleć, że koszt ten zostanie w dużej mierze przerzucony na kierowców. Tym bardziej, że ceny paliw tak często się zmieniają, że łatwo będzie je "przemycić". Szacuje się, że podwyżka może być nawet 5-procentowa.
Inflacja o jedną trzecią wyższa
To tylko kilka najgłośniejszych podwyżek. Co z innymi towarami i usługami? Według ekonomistów Santandera średnio ceny w 2020 roku mają wzrosnąć o około 3 proc. Przy podwyżkach śmieci czy prądu nie robi to może takiego wrażenia, ale inflacja ma być wyższa o prawie jedną trzecią w porównaniu z 2019 rokiem, w którym już i tak było mocno czuć drożyznę.
Według ekonomistów ceny żywności mogą średnio wzrosnąć o 3,8 proc. Eksperci zwracają uwagę m.in. na zagrożenie dalszymi podwyżkami cen wieprzowiny. Przez problemy z ASF Amerykański Departament Rolnictwa spodziewa się spadku chińskiej produkcji wieprzowiny do poziomu o 40 proc. niższego niż w 2018 roku.
Zdaniem ekonomistów BOŚ Banku należy oczekiwać silniejszego wzrostu cen mięsa niż np. cen warzyw, których podwyżki powinny wyhamować.
Nie ma się też co nastawiać na obniżki cen mieszkań. Według danych Expandera i Rentier.io średni wzrost cen ofertowych mieszkań pod koniec 2019 roku wyniósł około 13 proc., a w takich miastach jak Kraków czy Gdańsk podwyżki przekraczają 20 proc. Wydaje się, że jedyne, na co można liczyć, to lekkie spowolnienie dynamiki podwyżek. Tym bardziej że eksperci dementują pojawiające się co chwila sugestie o bańce na rynku nieruchomości.
Coś stanieje?
Rok 2020 powinien upłynąć pod znakiem podwyżek cen, ale niektóre rzeczy mogą potanieć. Od stycznia o niemal 2 proc. mają spaść rachunki za gaz. To efekt obniżki zatwierdzonej przez Urząd Regulacji Energetyki.
Podobnie jak w poprzednich latach można też liczyć na statystycznie niższe ceny ubrań i obuwia. W 2019 roku wahały się od 1 do 3 proc. W najbliższych 12 miesiącach może być podobnie.
Nie można też wykluczyć, że pojedyncze produkty spożywcze także w skali roku mogą potanieć. Będzie to wynikać - jak podkreślają ekonomiści - z efektu wysokiej bazy. Niektóre ceny tak mocno skoczyły w 2019 roku, że w tym mogą być niższe. W ostatnich latach duże zmiany na plus i minus były w przypadku np. jaj, masła i cukru.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl