Lokatorka mieszkania komunalnego z Warszawy ma się czego obawiać. Po pierwsze dlatego, że wraz z mamą przekroczy kryterium dochodowe upoważniające do korzystania z mieszkania. Nie bez znaczenia jest też fakt, że mieszkanie ma 80 metrów kwadratowych. Zgodnie z nową ustawą, w lokalu komunalnym nie powinno przypadać na osobę więcej niż 25 metrów kwadratowych. Wyjątkiem jest gospodarstwo jednoosobowe, wtedy może to być 50 metrów.
- Z moim, teoretycznie wysokim wynagrodzeniem, pójdę z torbami. Zarabiam 4 tys. zł, mama ma 1,3 tys. zł emerytury. Jednak już teraz płacę 1,5 tys. zł czynszu. Z opłatami to prawie 2 tys. zł. Mama jest ciężko chora, leczenie kosztuje, a nie mam się już gdzie zapożyczać - mówi Agnieszka.
Oczywiście ustawa nie przewiduje usuwania lokatorów na bruk. W przypadku zbyt dużego metrażu mają otrzymywać propozycje innego lokum, a przy zbyt wysokich zarobkach propozycję z TBS.
Czynsze w górę
- Jestem w pułapce. Ledwo stać mnie na to mieszkanie. Ze względu na wiek nie dostanę kredytu. Mieszkamy tu 20 lat, dużo zainwestowałyśmy w mieszkanie. Miasto obiecywało, że będziemy mogli je wykupić, ale to już nieaktualne - dodaje Agnieszka.
Zgodnie z nowymi przepisami, które wejdą w życie 21 kwietnia 2019 r., samorządy zyskają prawo do cyklicznej weryfikacji dochodów najemców lokali komunalnych.
Jeżeli średni miesięczny dochód na osobę przekroczy kryteria z gminnej uchwały, to czynsz pójdzie w górę o kwotę tej nadwyżki. Tymczasem w przypadku Warszawy maksymalny dochód na osobę w gospodarstwach wieloosobowych to 1983,14 zł brutto.
Dla Pani Agnieszki będzie to oznaczało, że jej czynsz wzrośnie o ponad 1,3 tys. zł. Czas na zmiany w ustawie wydaje się kończyć. W kwietniu zacznie obowiązywać, a protesty lokatorów nie robią na politykach wrażenia. Ostatni, 9 lutego, pod Sejmem zorganizował Komitet Obrony Praw Lokatorów (KOPL).
Komunalne droższe od TBS
Organizacja zwraca uwagę na podstawowe wady ustawy. W lokalach komunalnych czynsze będą mogły być podniesione aż do poziomu 8 proc. tzw. stawki odtworzeniowej (dotyczy wyceny kosztów doprowadzenia nieruchomości do stanu sprzed ew. szkody). W stolicy oznacza to 40 zł za metr kwadratowy.
Tymczasem w TBS i programie Mieszkanie Plus, maksymalne czynsze określono na poziomie 4-5 proc. stawki odtworzeniowej.
Oznacza to, że lokale komunalne będą droższe niż TBS-y i Mieszkanie Plus. Z kolei kryteria dochodowe w TBS to niekiedy nawet 7 tys. zł. Zatem z dużo wyższymi zarobkami będzie można mieć dwukrotnie niższy czynsz.
Ustawa daje samorządom tylko możliwość podnoszenia stawek wynajmu do opisanych poziomów. Decyzja cały czas będzie w rękach gminy. Ponadto nowe zasady naliczania czynszów mogą znaleźć zastosowanie tylko w nowo zawieranych umowach.
To jednak nie oznacza spokojnego snu dla lokatorów mieszkań komunalnych. Wszystko dlatego, że nowe umowy mogą być zawierane np. po rewitalizacji lub długotrwałym remoncie budynku.
Marne szanse?
- W tej kadencji nie widzimy szans na zmianę tej ustawy. Rządzący teoretycznie są prospołeczni, ale zasiadając w komisjach, nie odniosłem takiego wrażenia. Cała nadzieja w rozmowach z samorządami - mówi money.pl Jakub Żaczek z Komitetu Obrony Praw Lokatorów.
Jak nam powiedział, organizacja współpracuje z Biurem Polityki Lokalowej Warszawy. Do końca lutego KOPL ma zgłosić swoje propozycje stawek i modyfikacje zasad dotyczących kryteriów dochodowych. Wprawdzie nadziei dużej nie ma, ale ratusz może w tej sprawie wyjść z inicjatywą ustawodawczą.
- Szczegółów nie chcę jeszcze zdradzać. Mogę jedynie powiedzieć, że chcielibyśmy, by przekroczenie kryterium o 25 proc. nie skutkowało podwyżką. Co do stawek, powinny one powstawać w relacji do kosztów wynajmu na wolnym rynku i być znacząco niższe - mówi Żaczek.
Działacz nie zgadza się również z argumentacją zwolenników ustawy, która miałaby zrobić porządek z mieszkaniami komunalnymi. W tej narracji zazwyczaj pojawia się bogaty lokator, który jeszcze podnajmuje część lub całe mieszkanie.
- Nie ma takich danych. Nawet GUS nie ma informacji o zarobkach skorelowanych z tym, gdzie, kto i na jakich zasadach mieszka. Wszystkie zarzuty tego rodzaju nie mają po prostu podstaw - dodaje Jakub Żaczek.
Pytaliśmy o możliwości zmian w ustawie w resorcie inwestycji i rozwoju. W swojej odpowiedzi ministerstwo podkreśla, że nowela dotyczyć będzie wyłącznie umów zawieranych po 21 kwietnia 2019 r. Nie odnosi się jednak bezpośrednio do obaw mieszkańców o podpisywanie nowych umów po remontach.
- Na podstawie dotychczas obowiązujących przepisów gminy nie posiadają możliwości zweryfikowania dochodów najemcy lokalu komunalnego w trakcie trwania umowy najmu - przekonuje za to Zbigniew Przybysz, rzecznik MIR.
Jak dodaje, wprowadzone zmiany mają na celu przede wszystkim rozwiązanie problemu społecznego, jakim jest niski stopień zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych osób realnie najuboższych. Zdaniem resortu nowe przepisy powinny przełożyć się na większą rotację lokatorów i skrócenie kolejek osób oczekujących na najem mieszkania komunalnego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl