Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. WZI
|

Podwyżki dla nauczycieli. "Ministrowi zależy na porozumieniu"

51
Podziel się:

Jak mówi rzeczniczka resortu edukacji i nauki, ministrowi "zależy na tym, by jak najszybciej dojść do porozumienia, tak, by w przyszłym roku można było mówić o podwyżkach dla nauczycieli". We wtorek kierownictwo MEiN spotkało się z przedstawicielami związków zawodowych. Nauczyciele domagają się wzrostu kwoty bazowej o 700 zł od 1 stycznia 2022 roku.

Podwyżki dla nauczycieli. "Ministrowi zależy na porozumieniu"
Nauczyciele spotkani się z ministrem (money.pl, Rafał Parczewski)

We wtorek w Ministerstwie Edukacji i Nauki odbyło się kolejne spotkanie kierownictwa resortu z przedstawicielami związków zawodowych: Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych. Poświęcone było zmianom m.in. w systemie wynagradzania nauczycieli i w wymiarze czasu ich pracy.

- Dzisiejsza rozmowa była bardzo merytoryczna, w miarę spokojna. ZNP przedstawiło na piśmie propozycję, z którą pan minister chce się zapoznać i przedstawić panu premierowi, bo warto podkreślić, że pan premier czuwa nad tymi rozmowami. W spotkaniu brała też udział pani minister Bogna Janke, jako przedstawiciel Kancelarii Prezydenta - powiedziała po spotkaniu rzeczniczka MEiN Anna Ostrowska.

Propozycja nauczycieli

Przed rozpoczęciem spotkania Związek Nauczycielstwa Polskiego poinformował, że odrzuca dotychczasowe propozycje MEiN dotyczące płac nauczycieli i zmian w zawodzie.

Zobacz także: Jest sposób na Polski Ład? Ekspert tłumaczy. "Widzimy światełko w tunelu"

- Możemy rozmawiać o pragmatyce pod jednym warunkiem, że zostanie zmieniony system wynagradzania nauczycieli i również zostaną zwiększone środki budżetowe jeśli chodzi o subwencję oświatową – powiedział wiceszef ZNP Krzysztof Baszczyński.

Jednocześnie ZNP podtrzymało postulat powiązania wynagrodzeń nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce. Na spotkaniu z kierownictwem resortu edukacji przedstawiony został postulat wzrostu kwoty bazowej o 700 zł od 1 stycznia 2022 roku.

- Zobaczymy, co będzie dalej, czekamy na wyliczenia, które mamy obiecane ze strony Ministerstwa Finansów - powiedział po spotkaniu Ryszard Proksa, przewodniczący nauczycielskiej "Solidarności".

Broniarz o "zamrożeniu pensji"

Sławomir Borniarz zwrócił uwagę na to, że kwota bazowa w projekcie ustawy budżetowej na rok 2022 jest taka sama, jak ta obowiązująca od 1 września 2020 r. i wynosi 3537,80 zł. Według związkowca jest to jednoznaczne z zamrożeniem pensji nauczycieli.

- Jest to, więc drugi rok zamrożenia kwoty bazowej dla nauczycieli w ustawie budżetowej. Oznacza to brak zabezpieczenia środków finansowych w budżecie państwa na rok 2022 na podwyżki dla nauczycieli – powiedział prezes ZNP.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(51)
WYRÓŻNIONE
Emila
3 lata temu
Szczerze to dość mam tego zawodu.Po 8 latach dość mam pracy za głodową pensję, gdzie nie mogę związać końca z końcem, śledzenia po nocach, poświęcania własnej rodziny, braku weekendu, wydawania własnych pieniędzy na materiały, nagrody ksero, internet, który musi podźwignąć nauczanie zdalne, spłacanie kredytów za laptop, do kupna którego zostałam zmuszona, opłacania przymusowych szkoleń po 300 zł, roszczeniowych rodziców , którym wydaje się, że szkoła za nich wychowa pociechy, przepełnionej podstawy, harówy, papierów, Ktoś kto nigdy nie miał styczności z tym zawodem nie ma pojęcia o specyfice.Widzi tylko 18 godz przy tablicy i nic więcej. Widzi tylko konieczność korepetycji , bo niby nauczyciel nie uczy, a nie fatalną politykę oświatową, całe szkolnictwo jest do niczego, bo każdy rzád po kolei , a ten w szczególności olewa szkołę i oświatę, a tym czasem powinien być to priorytet. Prawdziwych ekspertów nie dopuszcza się do głosu, szkolnictwem zajmują się osoby bez pojęcia i odrealnione, tylko całe pomyje wyrzuca się na nauczyciela nie wiedząc czemu. Oczywiście są i w tym zawodzie nieudacznicy jak w każdym ale to ciężki zawód za psie pieniądze, bez zaplecza i podstaw do nauczania.
Ona
3 lata temu
Nawet 10 tys. mnie nie przekona. Żegnam. Ostatni rok .
ajaaa
3 lata temu
Nauczyciele akademiccy maja dużo lepiej. Niby też "nauczyciel", ale zupełnie inny status. Jestem nauczycielką w szkole podstawowej, moja znajoma jest nauczycielem akademickim, dr na wyższej uczelni. Ja pracuję w dużo cięższych warunkach, jestem odpowiedzialna za dzieci, ona natomiast uczy dorosłych ludzi, więc kwestia odpowiedzialności odpada. Ja mam 18 godzin dydaktycznych na tydzień, ona 8. Ja zarabiam 2900 na rękę, ona dwa razy tyle i ma w dodatku czas, żeby jeszcze dorobić na prywatnych uczelniach. Nie rozumiem, dlaczego nauczyciele szkół podstawowych, przedszkoli i średnich są dyskryminowani - ich praca jest przecież dużo cięższa. A najbardziej denerwują mnie powielane na forum stereotypy, że nauczyciel (leń, a jakże) zarabia kokosy i ma mnóstwo wolnego czasu. To ja apeluję, porównajcie sobie pracę i zarobki nauczycieli szkół do pracy nauczycieli akademickich (których zarobków - o dziwo - nikt się nie czepia), i wyciągnijcie wnioski.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (51)
Td5uh
3 lata temu
ja chcę żyć godnie, wyjeżdżać na wczasy zagraniczne 4osobową rodziną, opłacać dzieciom dodatkowe zajęcia i realizować swoje pasje . A na to mnie z pensji nauczyciela nie stać i nie godzę się żyć w ubóstwie
Td5uh
3 lata temu
Ministrowi nie zależy na porozumieniu, bezczelność władzy mogliśmy odczuć podczas strajku. Robią co chcą i mają gdzieś nauczycieli i ich zarobki. Praca nasza warta jest tyle co pani w biedronce więc po co się przejmować problemami uczniów, staraniem by jak najlepiej przekazać wiedzę. Lepiej wychowywać tłumoków którzy nie będą krytyczni wobec władzy.
Praktyk Naucz...
3 lata temu
Witam komentujących. Jestem od jakiegoś czasu nauczycielem praktycznej nauki zawodu w niepełnym wymiarze. Porównując zasób wiedzy teoretycznej i praktycznej który musiałem przysposobić aby ukończyć szkołę, z obecnym programem nauczania, muszę z przykrością stwierdzić iż uwsteczniamy się jako społeczeństwo. Z dekady na dekadę w przeprowadzanych reformach obcinano liczbę godzin praktycznej nauki zawodu. Z teorią przedmiotów zawodowych też nie najlepiej. W dzisiejszych czasach polska szkoła nie uczy rozwiązywania problemów lecz przygotowuje do zdania egzaminów zewnętrznych. Czytając komentarze negatywne w stosunku do Nauczycieli, mam wrażenie iż te osoby nie rozumieją specyfiki pracy Nauczyciela. Nauczyciel, to człowiek który przekazuje swoją wiedzę nabytą w młodości wraz z doświadczeniem życiowym bądź zawodowym. Przynajmniej ja to tak rozumiem. Co do osób wypominających 18 godzinne pensum, niech spróbują przygotować prezentację multimedialną z zagadnień swojej pracy i co tydzień przez 18 godzin, nawet tych 45-o minutowych prezentują, odpowiadają na pytania, sprawdzają poziom przyswojenia wiedzy słuchaczy. Szanowni Państwo, praca Nauczyciela to ciężka praca za którą tak jak za każdą dobrze wykonaną pracę należy się odpowiednia gratyfikacja. Szczując się nawzajem, obrażając w pisanych komentarzach nauczycieli, zapominacie Państwo iż to Nauczyciele kształcą postawy przyszłych pokoleń. Czytając te negatywne komentarze, mam wrażenie iż osoby które je piszą obrażają całe społeczeństwo w tym samych siebie. Czas na zmiany w polskiej oświacie nie kosmetykę, choć podświadomie czuję iż jest już za późno. Nadchodzi czas Elojów i Morloków. P.S. Ja na zarobki nauczycielskie nie narzekam, wystarcza mi na dojazdy do pracy dzięki której zarabiam pieniądze.
zgadzam sie
3 lata temu
odwyżki od tak dostają tylko mundurowi i to po 700zł od razu. A nauczyciele to gorszy sort.
ccccc
3 lata temu
ci co rzucali na szkołę kamieniami lub mieli pod wiatr. 1,5 roku zdalne udawanie pokazało co znaczy szkoła. Syn wykłada matematykę na uczelni wyższej na jednym z prestiżowych kierunków. Nie wie co zrobić nie ma z kim pracować wyjałowienie 95%.
...
Następna strona