Wcześniej w Sejmie odbyło się drugie czytanie nowelizacji Karty nauczyciela. Projekt złożyli w ubiegłym tygodniu w Sejmie posłowie PiS.
Zakłada on przede wszystkim podwyżkę wynagrodzeń dla pracowników oświady, wprowadzenie świadczenia na start dla nauczycieli-stażystów, określenie minimalnej wysokości dodatku za wychowawstwo oraz skrócenie ścieżki awansu.
Zdaniem strony rządowej, projekt to efekt porozumienia rządu z NSZZ "Solidarność". Porozumienie zostało zawarte 7 kwietnia - w czasie, gdy trwał strajk nauczycieli z innych związków.
Zgodnie z projektem PiS, od września do grudnia 2019 r. średnie wynagrodzenie nauczycieli ma się zwiększyć o 9,6 proc. Podwyżka ma zostać wypłacona do 30 września 2019 r. - z wyrównaniem od 1 września 2019 r.
Przedstawiciele partii opozycyjnych zwrócili jednak uwagę, że w budżecie nie ma środków na te podwyżki. Niektórzy sugerowali, że rząd może przerzucić odpowiedzialność wypłat podwyżek na samorządy.
- To nie jest tak, że koszty podwyżek przerzucamy na samorządy, to nieprawda. Środki na te podwyżki są zapewnione w budżecie państwa - odpowiadał Zbigniew Dolata z PiS.
W ostatni wtorek do sprawy odniósł się też nowy minister edukacji Dariusz Piontkowski.
- Zdajemy sobie, że na to muszą znaleźć się dodatkowe środki. I będą odpowiednie przesunięcia w budżecie. Gdy zostanie ustawa już uchwalona, będziemy oczywiście o tym mówili, przekażemy informacje - mówił.
Ponieważ do projektu trafiły poprawki, został on po drugim czytaniu znów skierowany do połączonych komisji edukacji i samorządu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl