Polacy nie zostawiają suchej nitki na politykach PiS. Chodzi o podwyżki dla polityków, w tym 6,3 tys. zł dla posłów, ale także kolejnych dla premiera i prezydenta. Z sondażu dla "Super Expressu" wynika jednoznacznie, znaczna większość (66 proc. pytanych) jest temu jednoznacznie przeciwna.
- Nie mamy z tym nic wspólnego i nie chcemy z tym mieć nic wspólnego, dlatego składamy projekt ustawy, który doprowadzi do wycofania podwyżek przyznanych przez prezydenta Andrzeja Dudę - tak po nardzie z Donaldem Tuskiem zdecydował klub KO.
- To, co robi Jarosław Kaczyński, jest głęboko niemoralne - tak podwyżki dla polityków skomentowała w poniedziałek dla "Wyborczej" posłanka Izabela Leszczyna (KO). - Rosną ceny, rośnie inflacja, a całe grupy pracowników budżetówki nie dostają podwyżek. Podnoszenie w tym momencie pensji parlamentarzystom, członkom rządu, przyznawanie gigantycznej pensji żonie prezydenta, to skandal - zaznaczyła.
Zdaniem posłanki Leszczyny, opozycja jest wciągana przez PiS w pułapkę. - Chcą nas zrobić wspólnikami w tej brudnej operacji - mówiła wówczas Leszczyna.
Podwyżki dla parlamentarzystów. "Głęboko niemoralne"
Tymczasem, jak donosi "Super Express", Waldemar Buda, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej przekonuje, że dostaje SMS od polityków opozycji, w których dziękują PiS za podwyżki.
"Wreszcie ktoś zrobił z tym porządek, bo wstyd na całą Europę, 1/3 urzędników ministerstwa zarabia więcej niż minister, tylko się nie cofnijmy." SMS od posła opozycji, którego ugrupowanie krzyczy przeciwko. Mam takie jeszcze dwa, chyba wrzucę z nazwiskami" - pisze na Twitterze wiceminister Buda.
Przypomnijmy, że parlamentarzyści będą od sierpnia zarabiali o 60 proc. więcej, co za tym idzie posłowie i senatorowie też. Teraz premier i marszałkowie będą otrzymywali 20 tys. złotych wynagrodzenia, a posłowie ok. 12 tys. złotych.
Ale to nie koniec. PiS składa również projekt ustawy, która ma zwiększyć pensje prezydenta Andrzeja Dudy i byłych prezydentów. Wyższe zarobki mają dostać też samorządowcy (wójci, burmistrzowie, prezydenci miast oraz radni).