O podwyżkach w skarbówce pisze czwartkowy "Puls Biznesu". To efekt wcześniejszych zapowiedzi związkowców i pracowników aparatu skarbowego, że z powodu niezadowalających pensji mogą oni rozpocząć akcję protestacyjną, a nawet strajk.
To już jednak przesłość, ponieważ pracownicy podlegli pod Ministerstwo Finansów mogą już w tym roku liczyć na spore podwyżki. Do grudnia ma zostać rozdysponowane 400 mln zł, co przełoży się na średnio 650 zł brutto podwyżki na urzędnika celno-skarbowego (zarobki w aparacie skarbowym to teraz 5,2 tys. zł brutto).
W przyszłych latach też prawdopodobnie będą podwyżki. Mówi o tym program "Modernizacji Krajowej Administracji Skarobwej w latach 2020-2022". Ma on wkrótce trafić na posiedzenie rządu. Z dokumentu wynika, że w ciągu trzech latach do KAS trafi 1,9 mld zł.
900 mln zł pójdzie na kolejne podwyżki, a miliard - na nowy sprzęt, pojazdy, remonty i budynki. Ministerstwo uzasadnia, że podwyżki i modernizacja są potrzebne, żeby zwiększać efektywność skarbówki i skutecznie dbać o szczelność systemu poboru podatków.
- Popieramy uchwałę modernizacyjną i cieszymy się, że rząd chce ją realizować. Każdy złoty zainwestowany w służby podatkowe zwróci się wielokrotnie - powiedział gazecie Sławomir Cichy, przewodniczący związku zawodowego Celnicy.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl