GUS podaje informacje o koniunkturze konsumenckiej za pomocą wskaźnika BWUK (bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej), który opisuje obecne tendencje konsumpcji indywidualnej. W maju wyniósł on -38,4, co oznacza, że jest o 1,2 pkt proc. niższy niż miesiąc wcześniej.
Jeszcze gorzej jest, gdy spojrzymy na ubiegłoroczne wyniki. "W odniesieniu do maja 2021 r. obecna wartość BWUK jest niższa o 23,8 pkt. proc." - informuje Polska Agencja Prasowa, opierając się na publikacji GUS.
Analitycy banku Pekao SA komentują, że "nastroje konsumenckie nieznacznie się pogorszyły i pozostają na poziomach spójnych ze stagnacją popytu konsumpcyjnego".
Nastroje na przyszłość również się pogarszają. "Wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), syntetycznie opisujący oczekiwane w najbliższych miesiącach tendencje konsumpcji indywidualnej, spadł o 0,9 pkt. proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca i ukształtował się na poziomie -27,9" - pisze PAP.
I dodaje, że w maju WWUK osiągnął wartość o 19,0 pkt. proc. niższą niż w analogicznym miesiącu 2021 roku.
GUS: Polaków wciąż niepokoi epidemia koronawirusa
Jak wynika z badania Głównego Urzędu Statystycznego, Polacy w mniejszym stopniu obawiają się już koronawirusa. Może mieć to związek z tym, że w połowie maja rząd ogłosił oficjalny koniec epidemii COVID-19 w naszym kraju.
"Spośród respondentów deklarujących wpływ sytuacji epidemiologicznej na odpowiedzi dotyczące koniunktury konsumenckiej, 39,2 proc. określiło go jako umiarkowany, a 7,2 proc. jako znaczny. Dla 53,6 proc. respondentów obecna sytuacja nie mała żadnego wpływu na odpowiedzi dotyczące koniunktury konsumenckiej" - podał GUS.
Malejące obawy o destrukcyjny wpływ COVID-19 na nasze portfele, widać, gdy porównamy dane z maja i kwietnia. Miesiąc temu sytuacja epidemiologiczna miała znaczny wpływ na nastroje konsumenckie 8,6 proc. badanych. Umiarkowany i żaden kolejno: 47,9 oraz 43,5 proc.
Przerażająca wojna w Ukrainie
O wiele bardziej niż sytuacja epidemiologiczna Polaków niepokoi inwazja Rosji na Ukrainę. Przez zbrojną napaść reżimu Władimira Putina wzrosły ceny m.in. paliw oraz żywności. Ten problem może się pogłębiać wraz z kolejnymi sankcjami, ale też blokadą portów czarnomorskich, z których na ekspert wysyłane było ukraińskie zboże.
"Dla 44,4 proc. respondentów obecna sytuacja na terytorium Ukrainy stanowi duże zagrożenie dla gospodarki w Polsce. Przeciętne zagrożenie odczuwa 40,6 proc. odpowiadających na pytania. Małe zagrożenie deklaruje 12,4 proc., zaś brak zagrożenia stwierdziło 2,6 proc. respondentów" - napisał GUS.
Główny Urząd Statystyczny podał również, że dla 32,5 proc. respondentów obecna sytuacja na terytorium Ukrainy stanowi duże zagrożenie dla suwerenności i niepodległości Polski.