Bechtel chce zatrudnić ok. 600-700 specjalistów z Polski do budowy elektrowni jądrowej w miejscowości Lubiatowo-Kopalino. Dodatkowo do pomocy koncern sprowadzi ok. 200-300 ekspertów ze Stanów Zjednoczonych.
Przywiozą tu swoje know-how i doświadczenia z pracy przy podobnych inwestycjach, m.in. na ukończonej niedawno budowie dwóch bloków AP1000 w elektrowni Vogtle w Georgii – tłumaczy Ahmet Tokpinar w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do budowy elektrowni atomowej Bechtel zatrudni Polaków
Zaznaczył, że w działaniu jego firmy zawarta jest filozofia, by współpracować z jak największą liczbą lokalnych poddostawców.
– Proces ich wyłaniania będzie oparty o przejrzyste zasady i będzie w pełni konkurencyjny. Przeprowadzony zostanie w zgodzie z regulacjami Unii Europejskiej. Przestrzeganie wspomnianych wymogów jest bardzo ważne, ponieważ projekt będzie korzystał ze wsparcia publicznego – zaznaczył wiceprezes firmy Bechtel.
Sama koncepcja organizacji zakresu budowy z perspektywy poddostawców zakłada jego podział na 10-15 głównych obszarów budowlanych, w ramach których będą prowadzone postępowania. Do tego dojdą setki kontraktów na dostawy i usługi, które będą przedmiotem przetargów – wyjaśnił rozmówca PAP.
Dwa amerykańskie koncerny zbudują elektrownię jądrową
Bechtel ma być współtwórcą pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Na potrzeby tej inwestycji firma zawiązała konsorcjum z dostawcą technologii Westinghouse. Ta druga spółka dostarczy wyposażenie tzw. wyspy jądrowej i jej moduły.
My, Bechtel, zaprojektujemy i zbudujemy całą resztę – łącznie z wyspą turbinową. Sądzimy, że w dużej mierze możemy do niej skompletować większość elementów w Polsce, z wyjątkiem urządzeń takich jak turbiny parowe, dla których liczba dostawców jest ograniczona. Największe wyzwanie to użycie specjalnych materiałów, koniecznych z punktu widzenia bezpieczeństwa jądrowego – powiedział Ahmet Tokpinar.
Dlatego też – jak zaznaczył – firma musi wesprzeć lokalnych dostawców w zakresie nabycia kwalifikacji w dziedzinie energetyki jądrowej. Rozmówca Agencji podkreślił zarazem, że firma ma wieloletnie doświadczenie w realizacji inwestycji jądrowych, a po budowach bloków 3 i 4 w Vogtle potencjalne problemy z wyposażeniem jądrowym i modułami są praktycznie wyeliminowane
– Nie ma zatem ryzyka typowego dla budowy pierwszego reaktora danego typu, tzw. FOAK (First of a Kind). Oczywiście, nigdy nie można wykluczyć pojawienia się jakichś trudności, ale jesteśmy przygotowani na każdy możliwy scenariusz. Właśnie po to stworzyliśmy konsorcjum w Westinghouse, by bliżej współpracować i minimalizować ryzyko opóźnień – ocenił.
Pierwsza polska elektrownia jądrowa
Inwestorem i operatorem elektrowni na Pomorzu będzie należąca w 100 proc. do Skarbu Państwa spółka Polskie Elektrownie Jądrowe. PEJ ma już decyzję środowiskową dla budowy i eksploatacji elektrowni jądrowej o mocy do 3750 MWe w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino, oraz decyzję zasadniczą wydaną przez ministra klimatu. PEJ podpisała też z konsorcjum Westinghouse-Bechtel umowę na zaprojektowanie elektrowni. Kontrakt na usługi projektowe ESC (Engineering Service Contract) przewiduje zaprojektowanie głównych komponentów elektrowni jądrowej: wyspy jądrowej, wyspy turbinowej oraz instalacji towarzyszących. Czas trwania umowy to 18 miesięcy.
Elektrownia ma powstać w technologii AP1000 Westinghouse i składać się z trzech bloków. Zgodnie z obecnym harmonogramem budowa rozpocznie się w 2026 r., a pierwszy blok o mocy elektrycznej 1250 MW brutto zostanie uruchomiony w 2033 r.