Amerykański Departament Stanu docenił wagę danych, jakie można znaleźć na nasz temat w internecie. Uzupełniając wniosek o wizę, trzeba będzie podać dawne adresy mailowe, numery telefonów oraz nazwy kont w mediach społecznościowych.
"Bezpieczeństwo narodowe to nasz priorytet, dlatego każdy potencjalny turysta przyjeżdżający do naszego kraju przechodzi szczegółową kontrolę" – napisał urząd w oświadczeniu.
A dalej: "Cały czas szukamy mechanizmu, który pozwoli jak najlepiej kontrolować imigrantów i chronić obywateli USA, ale jednocześnie umożliwić swobodne podróżowanie do Stanów Zjednoczonych".
Do tej pory około dwóch trzecich wniosków podlegało dodatkowej, pogłębionej weryfikacji. Głównie chodziło o osoby, które podróżowały do regionów szczególnie zagrożonych terroryzmem. Teraz liczba ta wzrośnie do nawet 15 milionów aplikacji rocznie.
Część osób nazywa ten pomysł absurdem. Inni są zaskoczoni, że amerykańska administracja wprowadza monitorowanie profili w mediach społecznościowych dopiero teraz.
- W wielu podaniach o pracę trzeba podać linki do swojego profilu na Linkedinie. Żyjemy w czasach, gdy social media mają niesłychane znaczenie dla kariery. Można by rzec: pokaż mi swój profil na Facebooku, Instagramie czy Linkedinie, a powiem ci, kim jesteś – komentuje Rafał Ferber, właściciel agencji social mediowej Runaways.
I wyjaśnia: - Co robimy, gdy poznamy nową osobę i myślimy o zaproszeniu jej lub jego na randkę? Sprawdzamy w mediach społecznościowych. Nowy kandydat do pracy - wpisujemy imię i nazwisko w Google i sprawdzamy daną osobę. Ostatnio coraz więcej firm wykorzystuje do screeningu kandydatów Facebooka, YouTube'a i Instagrama.
Jednym z narzędzi, po które sięgają rekruterzy, jest stalkscan.com. Dzięki niemu można zobaczyć, o ile pozwalają na to ustawienia prywatności, jakie zdjęcia komentował dany użytkownik, na jakie wydarzenia się wybierał lub jakie treści polubił.
- To, co pokazujemy w social mediach, ma wpływ na nasze życie. Na to, czy dostaniemy daną pracę. Na to, czy dostaniemy kredyt lub ubezpieczenie na życie, bo instytucje finansowe też robią screening kandydatów na klientów, a teraz także, czy wjedziemy do danego kraju, czy nie – zaznaczca Ferber.
Ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher zapowiedziała, że jeszcze w tym lub przyszłym roku wizy dla Polaków zostaną zniesione. Dużo zależy od nas samych. Jeśli liczba odrzuconych wniosków wizowych spadnie poniżej 3 procent, to zostanie uruchomiona procedura przyłączenia Polski do Visa Waiver Program. W ubiegłym roku niecałe 4 proc. starających się o wizę otrzymało odmowę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl