Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", Polacy wierzą, że ich dochody będą cały czas rosnąć. Jeszcze nigdy nie byliśmy tego tak pewni, a wpływają na to coraz liczniejsze programy socjalne, płaca minimalna (która ma urosnąć do 2450 złotych), obniżka PIT-u z 18 proc. do 17 proc. i tzw. zerowy PIT dla młodych.
Ekonomiczna pewność siebie Polaków wpływa też na ich preferencje kredytowe. Według danych Biura Informacji Kredytowej częściej wybieramy te o większej wartości i dłuższym terminie spłaty. Dzięki temu płacimy niskie miesięczne raty, a zarazem bank wyciąga z nich dużą prowizję.
Przy wyższych kredytach zmienia się też sposób ich oprocentowania. Przy pożyczkach na 3 lub 4 lata banki najczęściej stosowały oprocentowanie stałe. Natomiast przy obecnym wydłużeniu terminów odsetki wyliczają na podstawie stopy zmiennej.
Niesie to za sobą ryzyko. Dzisiaj stopy procentowe są niskie, ale jeżeli polska gospodarka zwolni, to dochody Polaków przestaną rosnąć, w przeciwieństwie do oprocentowania ich zadłużenia. W takim przypadku kredyty mogą okazać się niemożliwe do spłaty, a w przyszłości prowadzić nawet do bankructwa. Komisja Nadzoru Finansowego już od jakiegoś czasu zachęca banki do kompleksowego informowania klientów o potencjalnym ryzyku.
Kredyt dla zadłużonych - czy to możliwe?
W pierwszym półroczu 2019 roku pożyczyliśmy 38 mld złotych – w analogicznym okresie rok wcześniej 35,4 mld. Pożyczki w wysokości poniżej 2 tys. złotych spadły w analizowanym okresie o 6,5 proc., a te powyżej 30 tys. złotych wzrosły o 10,6 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl