Dostałeś podwyżkę opłat za ogrzewanie? Napisz, jak dużą, zrób zdjęcie i wyślij do nas na adres: dziejesie.wp.pl.
Pan Marek napisał do nas w sprawie kosztów ogrzewania bloku na jednym z osiedli w Poznaniu. Jak wynika z zawiadomienia, którego zdjęcie zostało dołączone do wiadomości, wzrost kosztów w ubiegłym rokiem wynosi niespełna 500 proc. Opłata zmienna za centralne ogrzewanie w listopadzie ubiegłego roku wynosiła 33,48 zł, podczas gdy w sierpniu wzrosła do 192,51 zł.
Stawki za ogrzewanie w górę. Wzrost nawet o 500 proc.
Jak pisaliśmy w money.pl, na początku roku w całej Polsce doszło do drastycznych podwyżek opłat za ogrzewanie. Rząd, w trybie pilnym, przygotował ustawę, która ograniczyła wzrosty cen. Wsparcie obowiązuje jednak tylko do końca 2023 r. i nic nie wskazuje na to, aby miało zostać przedłużone.
Jeżeli w przyszłym roku mieszkańcy wspólnot i spółdzielni zostaną pozbawieni pomocy, może nas czekać powtórka z początku roku. Aby tego uniknąć, resort klimatu przygotował rozwiązanie, które ma ograniczyć wzrost cen. Pojawiają się jednak głosy, że rykoszetem oberwą firmy ciepłownicze.
Rządowe tarcze miały zahamować wzrosty cen w tym roku. Nie do końca to się udało. W ostatnim czasie wiele wspólnot mieszkaniowych otrzymuje informację o wzrostach opłat od firm dostarczających im energię cieplną.
Zgodnie z rozporządzeniem do 1 stycznia 2028 r. przedsiębiorstwa ciepłownicze nie będą miały możliwości ustalać taryf z uwzględnieniem tzw. minimalnego przychodu. Uniemożliwi im to szacowanie przychodu na podstawie wskaźników publikowanych dotąd przez URE.
Elwira Teodorowicz z biura Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych uważa z kolei, że głównym celem rozporządzenia przygotowanego przez resort klimatu jest urealnienie cen i stawek opłat w taryfach dla ciepła.
Według niej w praktyce nie będzie to miało jednak wpływu na mieszkańców wspólnot i spółdzielni. — W naszej opinii nie będzie miało to także wpływu na proces transformacji sektora ciepłownictwa systemowego i realizację inwestycji w tym zakresie — podkreśla.
Eksperci Konfederacji Lewiatan są innego zdania. Według nich nowe rozporządzenie odbije się negatywnie na sytuacji firm ciepłowniczych, z których większość ma problemy z płynnością.
Najbliższe lata będą kluczowe dla rozwoju całej branży ciepłowniczej. — Sektor, z którego korzysta blisko 15 mln Polaków, jest obarczony ryzykiem nieprzewidywalnych wahań cen paliw. Jedyną szansą na tańsze ciepło w dłuższej perspektywie jest gruntowna transformacja sektora — komentuje Jacek Szymczak, prezes IGCP.