Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Polacy jednak wolą kupować stacjonarnie. Szczególnie ubrania, meble i AGD

11
Podziel się:

Sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV/AGD w maju była znacznie większa niż rok temu. Najnowsze dane GUS pokazują też, że Polacy wolą kupować rzeczy do domu, a także odzież i obuwie w sklepach stacjonarnych niż przez internet.

Polacy jednak wolą kupować stacjonarnie. Szczególnie ubrania, meble i AGD.
Polacy jednak wolą kupować stacjonarnie. Szczególnie ubrania, meble i AGD. (Pixabay)

Spadek sprzedaży detalicznej w maju okazał się mniejszy niż oczekiwali ekonomiści i wyniósł 8,6 proc. w ujęciu rocznym wobec prognozowanych 12,9 proc. To kolejne dane, które potwierdzają, że najgorszym miesiącem dla polskiej gospodarki był kwiecień.

Co ciekawe, w maju sprzedaż mebli oraz artykułów RTV i AGD wzrosła o 14, 4 proc. w porównaniu z majem ubiegłego roku. Być może jednym z powodów była konieczność dostosowania mieszkań i domów do pracy i nauki zdalnej. Albo po prostu fakt, że od czasu wybuchu epidemii więcej czasu spędzamy w domach. Innym wytłumaczeniem może być po prostu nadrabianie zakupów z kwietnia i marca.

Wzrost sprzedaży rok do roku odnotowano także w kategorii prasa i książki, jednak był on znacznie mniejszy (+0,8 proc.).
Warto zwrócić też uwagę, że w maju sprzedaż detaliczna przez internet spadła o 12,7 proc. w porównaniu z kwietniem. Spadek ten był największy w przypadku odzieży i obuwia (z 61 proc. do 27 proc.), a także wspomnianej już kategorii meble, RTV i AGD (z 29 proc. do 16 proc.) oraz prasa i książki (z 40 proc. do 25 proc.).

Zobacz także: Wzrost <a href="https://money.pl/podatki/">podatków</a> i likwidacja <a href="https://msp.money.pl/wiadomosci/poradniki/artykul/trzynastka-dodatkowe-wynagrodzenie-roczne,42,0,2424362.html">trzynastek</a>. Strategia na wyjście z kryzysu

- Dane te wskazują, że Polacy, jeśli jest tylko taka możliwość, wolą dokonywać tego rodzaju zakupów w sklepach stacjonarnych aniżeli on-line – ocenia Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego.

Z kolei ekonomiści z PKO BP podkreślają, że kategorie, w których odnotowano wzrost: meble, RTV, AGD, a także prasa i książki są związane z sentymentem konsumenckim. - Może to sugerować, że epidemia nie spowodowała trwałego pogorszenia nastrojów konsumentów – napisali.

Stopniowe odmrażanie gospodarki w maju, w tym otwarcie galerii handlowych, przełożyło się na poprawę sytuacji w handlu, choć oczywiście o powrocie do sytuacji sprzed pandemii właściciele sklepów mogą na razie tylko pomarzyć.
- Dane dotyczące sprzedaży detalicznej towarów w maju, mimo że sporo lepsze od oczekiwań, wskazują jednoznacznie - łącznie z kwietniowymi - że w drugim kwartale bieżącego roku, po raz pierwszy od 1990 roku, zobaczymy spadek konsumpcji gospodarstw domowych jako składowej PKB – ocenia Monika Kurtek.

Zdaniem ekonomistki, w czerwcu wyniki sprzedaży detalicznej ulegną dalszej poprawie. Jest jednak mało prawdopodobne, aby dynamika roczna powróciła do dodatniego poziomu. Wzrost sprzedaży być może pojawi się w lipcu i sierpniu, jeśli Polacy w większości spędzać będą wakacje w kraju i tym samym tutaj wydawać pieniądze. Natomiast powrót do stałych wzrostów wydaje się na razie mało prawdopodobny, chociażby ze względu na sytuację na rynku pracy.

Z kolei zdaniem ekonomistów z mBanku, dodatni odczyt sprzedaży detalicznej możemy zobaczyć już w czerwcu. - Bieżące tempo wydatków kartowych sugeruje, że w czerwcu będziemy już na plusie rok do roku – napisali.

Również ekonomiści z PKO BP uważają, ze w czerwcu prawdopodobna jest dalsza odbudowa sprzedaży detalicznej, na co wskazują dane o transakcjach kartowych klientów PKO BP, choć w przyszłym miesiącu raczej nie zobaczymy dodatnich odczytów. - Utrzymanie obecnych tendencji przeniosłoby wyhamowanie realnej sprzedaży w okolice -4, -5 proc. rok do roku. Rosnąca aktywność w sektorze usługowym oraz lepsze dane o sprzedaży wskazują, że nasza prognoza konsumpcji na drugi kwartał 2020 na poziomie –14,5 proc. rok do roku może być zbyt pesymistyczna – napisali.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(11)
WYRÓŻNIONE
Gość
4 lata temu
Kupuję przez internet tylko sprawdzone rzeczy. Buty, ubrania (muszę przymierzyć, dotknąć, dopasować do karnacji ), żywność, kwiaty -zdecydowanie nie. Sprzęt agd - różnie. Zdarzyło się -samochód (przymus korony).
Darek
4 lata temu
A tak LPP probowalo grac narracje ze teraz wszsycy tylko online beda ich ciuchy kupowac ;D ecommerce to max do 10-15% obrotow, moze w porywah 20%, cala reszta nadal bedzei szla stacjonarnie, a LPP gralo ta historie by uciac czynsze.. przeliczyli sie
leo
4 lata temu
W przypadku odzieży trzeba przymierzyć dopasować. Kupując RTV poznać wygląd i funkcjonalność. Te rzeczy zawsze lepiej będą się sprzedać stacjonarnie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (11)
ja
4 lata temu
Za dużo wydajemy na gadżety i bzdety, które tracą na wartości.. No ale jak chce się mieć najnowsze modele, być modnym i cool, to trzeba płacić. Szkoda że często na kredyt. Co innego, gdy nas stać, ale od małego kształtowany jest konsumpcjonizm, rywalizacja na ubrania, samochody, telefony i gadżety..Na pokaz wystawne wesela, chrzciny, komunie… Przeczytajcie sobie ksiażke pt. Emery tura nie jest Ci potzerbna. jasno wyjaśnia się tam jak kupno pseudopotrzebnych nam rzeczy wpływa destrukcyjnie na nasz majątek ale też jak osiągnąć finansową wolność.
LOL
4 lata temu
zwyczajna ściema POdłych włascicieli galerii finansowanych ze zwolnień POdatkowych ...
leo
4 lata temu
W przypadku odzieży trzeba przymierzyć dopasować. Kupując RTV poznać wygląd i funkcjonalność. Te rzeczy zawsze lepiej będą się sprzedać stacjonarnie.
producent meb...
4 lata temu
Bzdury. Kraj krajem ale większość produkcji polskiej odbiera zagranica a tam nie fałszuje się danych i po prostu ilość zamówień drastycznie spadła co widać gołym okiem. Więc zwolnienia już są i będą coraz większe a bezrobocie sięgnie liczby dwucyfrowej. Mydlenie oczu to w dobie rozkręcającego się kryzysu to "gadanie że nie jest wcale tak źle". A wiadomo, że najłatwiej manipulować statystyką bez rzeczywistego punktu odniesienia.
Młoda Platfor...
4 lata temu
JUż niedługo nic nie kupicie.