"Rzeczpospolita" donosi, że w okresie od 1 stycznia do 29 grudnia 2022 r. wystawiono ich ogółem 23 642 400 (w tym 21 919 600 dotyczyło ubezpieczonych w ZUS).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Liczba zwolnień lekarskich w 2022 r.
"Rz" dodaje, że dla porównania, w 2021 r. było to 21 933 400 zaświadczeń lekarskich (w tym 20 451 800 to ubezpieczeni w ZUS), tj. mniej o ok. 7 proc. Z kolei w 2020 r. – 22 183 800 (w tym 20 725 100 dla ubezpieczonych w ZUS), tj. mniej o ok. 6 proc.
Pod koniec grudnia 2022 r. ZUS podał, że liczba kontroli osób na zwolnieniach lekarskich wzrosła o blisko 200 proc. Dane dotyczą jedynie pierwszych dziewięciu miesięcy ubiegłego roku. O prawie jedną trzecią wzrosła liczba osób, które pozbawiono prawa do zasiłku za czas przebywania na L4.
L4 wystawiana przez pracownika
Z kolei na początku 2023 r. głośnym echem odbił się pomysł prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej, który proponuje, aby pracownik raz w roku sam sobie wystawił zwolnienie lekarskie. - L4 na żądanie nie byłoby nadużywane. Powinniśmy dążyć do tego, aby państwo miało pełne zaufanie do obywatela. To nie są czasy, gdy każdy z nas brałby co chwila takie L4, bo wywoływałoby to podejrzenia u pracodawcy i kolegów z pracy, że coś jest nie tak - uważa dr Łukasz Jankowski, prezes NRL.
Pomysł wywołał dyskusję. Lekarze są skłonni zaufać pacjentom, pracodawcy widzą w nowym pomyśle duże pole do nadużyć. Duże wątpliwości ma Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy, prezes Conperio, firmy doradczej zajmującej się problematyką absencji chorobowych, z którym rozmawiał "Super Express". Zdaniem eksperta, szanse na realizację propozycji środowiska lekarskiego są niewielkie. - W praktyce pracownicy zyskaliby zatem dodatkowe 4 dni urlopu - mówi Zając na łamach dziennika.