Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Polacy optymistyczni, więc mieszkania drożeją. W kolejnych miastach 10 tys. zł za metr to standard

43
Podziel się:

Nie ma dobrych wieści dla tych, którzy chcą kupić mieszkanie. Ceny rosną coraz bardziej, a kolejne miasta przebijają granice 10 tys. zł za metr, jak wynika z analizy dla money.pl. - W Polakach jest optymizm, więc ceny prędko nie spadną. A już na pewno nie w tym roku - mówi ekspert.

Polacy optymistyczni, więc mieszkania drożeją. W kolejnych miastach 10 tys. zł za metr to standard
Mieszkanie w stolicy? Trzeba będzie zapłacić ponad 12 tys. zł za metr (WP, Mateusz Madejski)

Pod koniec roku mieszkania będą jeszcze droższe - wynika z analizy firmy Cenatorium dla money.pl. W IV kwartale za lokum z rynku pierwotnego zapłacimy 12 tys. zł za metr, a z wtórnego - nawet ponad 12,2 tys. zł.

Co istotne, analiza Cenatorium dotyczy cen transakcyjnych, a nie ofertowych. A to oznacza, że podane stawki dotyczą tego, co ostatecznie klient płaci po negocjacjach ze sprzedawcą.

Zobacz także: "Zawiesili budowy, bo wykończyły ich ceny". Prezes Grupy Atlas: końca podwyżek nie widać

W ostatnim kwartale w aż czterech miastach średnie ceny (z rynku pierwotnego i wtórnego) przekroczą granicę 10 tys. za metr - poza Warszawą (choć kupujący w stolicy potrafią znacznie "zbić" cenę), będzie to również Gdańsk, Gdynia oraz Kraków.

Ceny mieszkań. Płacimy za własny optymizm

Średnio 9,5 tys. zł zapłacimy za metr mieszkania we Wrocławiu. 8,1 tys. zł trzeba będzie zapłacić w Poznaniu, a nieco ponad 7 tys. zł - w Łodzi.

Wzrosty są bardzo wysokie. Jeszcze w II kwartale tego roku mieszkanie w stolicy (biorąc pod uwagę ceny transakcyjne) średnio kosztowało 10,6 tys. zł. W Gdańsku natomiast cena metra podskoczy do końca roku o ponad 2 tys. zł. O blisko 1,5 tys. zł podrożeją z kolei lokale w stolicy Dolnego Śląska. Nawet w stosunkowo niedrogiej Łodzi wzrost cen będzie wysoki - o ponad tysiąc zł.

- Polacy patrzą optymistycznie na swoją sytuację, jak i na to, co się dzieje w gospodarce. I kupują mieszkania. Często decydują się na drugie czy trzecie lokum - uważa Mariusz Kurzac, dyrektor zarządzający Cenatorium.

Skąd ten optymizm? - Spójrzmy. Pensje rosną, mamy rekordowo niskie bezrobocie, o kredyty łatwo, mamy dużo oszczędności. Zatem deweloperzy sprzedają wszystko na pniu - uważa Kurzac.

Swoje zrobiła też pandemia. - Coraz więcej osób chce mieć drugie lokum. Nad morzem, w górach lub nawet przy lesie - mówi ekspert. To tłumaczy rekordowe wzrosty w Trójmieście. Jak jednak dodaje Kurzac, w innych nadmorskich miejscowościach ceny potrafią być jeszcze wyższe niż w metropoliach. Rekordowo drogie mieszkanie w 2020 r. sprzedano w Juracie, cena za metr wyniosła 56 tys. zł.

Kiedy(ś) będzie taniej?

Kiedy ceny mogą się ustabilizować lub spadać? Mariusz Kurzac przyznaje, że wyobrażalne są czarne scenariusze dla gospodarki. Na przykład jeśli Unia ostatecznie wstrzyma środki dla Polski.

- Na razie jednak wśród Polaków dominuje przekonanie, że nic strasznego w gospodarce się nie stanie - dodaje.

- Załóżmy jednak, że stopy procentowe wzrosną o 2 proc., pojawi się ochłodzenie w gospodarce. I tak na ceny nieruchomości wpłynie to przynajmniej po kilku miesiącach - uważa ekspert.

Jak jednak dodaje, pewnej korekty w cenach mieszkań możemy się spodziewać prawdopodobnie nie wcześniej niż za rok.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(43)
WYRÓŻNIONE
Kogut
3 lata temu
Moją najlepszą decyzją była budowa domu ponad 10 lat temu. Zaraz po studiach, pierwsza praca i podjęte ryzyko. Dzisiaj już bym się na coś takiego nie zdecydował. Ceny materiałów z kosmosu, majstry na każdym zleceniu chyba od razu chcą emerytury się dorobić a nawet z nimi nie ponegocjujesz bo zachowują się przy tym jak obrażone nastolatki. Generalnie przy dzisiejszych cenach radzę zachować zdrowy rozsądek, spłacanie kredytu do emerytury to nie jest miła i przyjemna sprawa!
jprd
3 lata temu
to nie materiały ani mieszkania drożeją, to zalewa nas ilość pustego pieniądza, który trzeba jak najszybciej upłynnić zanim się rozmyje w inflacji
Niedorzeczne
3 lata temu
Optymizmem nazywać ucieczkę przed inflacją?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (43)
ile dał Pis n...
3 lata temu
mieszkanie 10 tyś/mkw + dziękuje PiSowi, za pro rodzinną politykę, zobaczymy jak młodzi będą zakłądać rodzin i sie mnożyć, nie ma ma mieszkań, nie ma rodzin, nie ma dzieci, PiS inwestuje w elektorat na 13, 14 w ciągu 3 lat poszło 46 mld zotych, w ciągu 3 lat na 500+ 120 mld złotych, a ile mld dał PiS na tanie budownictowo, ile ustwa wparowdził alby ułatwić zkaup mieszkań w dostpnych cenach dla młodych - uwag odpowiedz 0 złotych i 0 zero ustaw, ZERO ZERO na kiebłasę wyborczą poszły już ponad 200 mld złotych na mieszkanie ANI złotówki, zdrajcy młodego pokolenia
dafa
3 lata temu
uciąć na rynku inwestorów na już, zakup powyzej jednego i na cele inne niż mieszkalne 20% podatku - nikt ci nie zabroni ale dodatkowe 20% zaboli i spowoduje, że inwestorzy może rzuca się na inne aktywa,
Kazik22
3 lata temu
Niestety, tutaj trend idzie tylko w jednym kierunku. Ja osobiście nie mam zamiaru czekać, bo uważam, że nie ma na co i chcę kupić mieszkanie na Nowej Letnicy w Gdańsku.
kololo
3 lata temu
myślicie naiwniaki że to nie skończy się tak jak w Hiszpanii lub Grecji? Polska jest krajem bez własnego przemysłu, na zagranicznym kapitale stoi, który w momencie kryzysu się stąd zabierze, a ludzie zostaną bez pracy z kredytami, i co wtedy? Myslicie że to prosperity budowane na dodrukowanych złotówkach bedzie trwało wiecznie? Za rogiem jest kryzys który wiekszości nogi z tyłka powyrywa
Aron
3 lata temu
sami ludzie winni sobie że słuchają propagandy developerów którzy się tylko śmieją i zacierają ręce ... oni się śpieszą bo to wieczni nie będzie trwać max 2 lata .. na 3 rok stanie tak jak 10 lat temu :)
...
Następna strona