47,1 proc. badanych chciałoby przyspieszonych wyborów, gdyby Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska opuścili rząd - wynika z sondażu United Surveys dla "DGP" oraz RMF.
Z kolei 23 proc. uznało, że PiS powinien szukać większości rządowej w obecnym parlamencie, np. z PSL i posłami Kukiz’15 lub Konfederacją.
Czytaj też: Powrót do szkoły. Klasy 1-3 na pierwszy rzut
18,9 proc. badanych odpowiedziało, że PiS powinien rządzić dalej, jako rząd mniejszościowy, a 11 proc. powiedziało: "trudno powiedzieć" - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Sytuacja inaczej wygląda wśród wyborców PiS. Tu wygrywa wariant szukania nowego koalicjanta – 44 proc., lub rządu mniejszościowego – 38 proc.
W sondażu zapytano także o to, jak wyniki szczytu UE wpłynęły na pozycję premiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i lidera Solidarnej Polski. Z ocen zarówno ogółu badanych, jak i wyborców PiS wynika, że wygranym jest Mateusz Morawiecki.
32,2 proc. badanych uznało, że pozycja Morawieckiego się wzmocniła; 31,6 proc. odpowiedziało, że się osłabiła, a 22,4 proc. powiedziało, że wynik szczytu pozostawił ją bez zmian. Z kolei 13,8 proc. powiedziało: "trudno powiedzieć".
W przypadku Jarosława Kaczyńskiego - 42,4 proc. powiedziało, że wynik szczytu pozostawił jego polityczną pozycję bez zmian; 35,1 proc. - osłabił; 7,6 proc. - wzmocnił; 14,9 proc. powiedziało: "trudno powiedzieć".
Z kolei 62 proc. badanych oceniło, że szczyt osłabił polityczną pozycję ministra sprawiedliwości i lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.17,2 proc. powiedziało, że pozostawił ją bez zmian; 7 proc. uznało, że została ona wzmocniona; a 13,8 proc. powiedziało: "trudno powiedzieć".
Wśród wyborców PiS, 59 proc. oceniło, że szczyt wzmocnił pozycję Mateusza Morawieckiego. W przypadku Jarosława Kaczyńskiego dominują oceny, że nie wpłynął on na jego polityczną pozycję (ponad połowa wyborców PiS). W przypadku Zbigniewa Ziobry dominują ci, którzy uważają, że jego pozycja osłabła - 39 proc.