Głównym celem zakupów nieruchomości Polaków za granicą jest w dalszym ciągu Hiszpania. Kulminacją tego trendu był rok 2022, kiedy naszych rodaków ogarnęło prawdziwe szaleństwo. Kupili wówczas blisko 3 tys. mieszkań w Hiszpanii. Był to wzrost aż o 161 proc. w porównaniu z 2021 rokiem, wynika z danych Biura Maklerskiego Pekao.
Zdaniem bankowców ubiegły rok również był pod tym względem wyjątkowy. Tylko w drugim kwartale 2023 nasi rodacy kupili o 18 proc. więcej nieruchomości w Hiszpanii niż w 2022 roku. Co ciekawe, aż 90 proc. transakcji na tym rynku było zawieranych bez udziału kredytu hipotecznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dla części powodem decyzji jest bezpieczeństwo
Czy obecny rok będzie równie rekordowy? Okazuje się, że od połowy lutego Polacy znów kupują na potęgę. Na ich celowniku znajdują się także trzy nowe kierunki. Dodatkowo coraz większa grupa osób decyduje się na całkowitą wyprowadzkę z kraju. Powody tych decyzji są często zaskakujące.
Radosław Szerszyński z agencji Esphouses.pl, która pośredniczy w zakupie nieruchomości w Hiszpanii, przyznaje, że z początkiem tego roku znów wzrósł popyt na hiszpańskie nieruchomości. Według niego wśród kupujących widoczne są dwa trendy.
Część osób nie kryje, że powodem decyzji o zakupie nieruchomości w Hiszpanii jest przede wszystkim kwestia bezpieczeństwa. Wiele osób mówi wprost, że obawia się zagrożenia ze strony Rosji i potencjalnego konfliktu zbrojnego w Polsce – zaznacza.
Kolejny powód decyzji kupujących to według niego chęć całkowitej zmiany miejsca do życia. - Ta grupa "rzuca wszystko", sprzedaje majątek w Polsce i przenosi się do Hiszpanii. Wraz z tą decyzją te osoby przenoszą całą swoją rodzinę, a dzieci zapisują do międzynarodowych szkół czy przedszkoli - opowiada.
Zaznacza, że wśród osób, które decydują się na taki krok, dominują m.in. osoby pracujące w branży IT, które mogą w praktyce pracować praktycznie wszędzie. Kolejną grupą są jego zdaniem zamożni emeryci, którzy wyprowadzają się z Polski.
W Hiszpanii za milion zł apartament pod klucz
Co najczęściej kupują Polacy w Hiszpanii? Zdaniem Radosława Szerszyńskiego najpopularniejszym zakupem są apartamenty w przedziale cenowym od 200 tys. euro do 300 tys. euro. Za blisko milion zł (200 tys. euro to ponad 900 tys. zł) w Warszawie przy obecnych stawkach (średnia wynosi ponad 15 tys. za mkw.) można kupić mieszkanie o powierzchni ok. 66 mkw.
Dlatego wiele osób woli wydać te pieniądze za granicą. Za tę kwotę można stać się w Hiszpanii posiadaczem apartamentu z salonem i dwiema sypialniami, urządzonym praktycznie pod klucz, bo tak wygląda tutaj standard deweloperski - wyjaśnia Radosław Szerszyński.
Dodaje, że w Polsce za podobny apartament w luksusowym kompleksie wypoczynkowym w Sopocie, trzeba zapłacić prawie 2 mln zł (ok. 30 tys. zł za mkw.)
"Dwie godziny lotu i jesteśmy nad ciepłym morzem"
Michał Spodynek, właściciel biura nieruchomości Goeste, zwraca z kolei uwagę na to, że poza Hiszpanią, wśród naszych rodaków dominują także trzy inne kierunki.
Powiedziałbym, że pierwszy kierunek to teraz Bułgaria, drugim jest Cypr Północny, dopiero na trzecim miejscu jest Hiszpania, konkretnie rejon Costa Blanca, zaś na czwartym miejscu plasuje się Chorwacja - wyjaśnia.
Dlaczego Bułgaria cieszy się jego zdaniem rosnącą popularnością?
- Ceny nieruchomości w Hiszpanii ostatnio bardzo wzrosły. Poza tym jest to kraj, który ma wysokie podatki, o czym warto pamiętać. Z kolei Bułgaria staje się krajem coraz bardziej perspektywicznym pod kątem inwestycyjnym, bo na razie ceny nieruchomości są tutaj niskie - tłumaczy.
Co to w praktyce oznacza? Okazuje się, że możemy stać się posiadaczem mieszkania w jednym z nadmorskich kompleksów wypoczynkowych już za ok. 50 tys. euro (nieco ponad 200 tys. zł).
- To śmieszna kwota w odniesieniu do cen w Polsce. To może się jednak niedługo zmienić, bo według prognoz w Bułgarii również dojdzie do wzrostu cen - zaznacza.
Widzi także inne plusy tej lokalizacji. - Wystarczą dwie godziny lotu z Polski i jesteśmy nad ciepłym morzem. Poza tym Bułgaria ma nie tylko najniższe ceny nieruchomości w UE, ale życie jest tutaj również znacznie tańsze - mówi.
Dlatego według niego coraz większa liczba Polaków zaczyna doceniać Bułgarię, kupując tam nieruchomości nie tylko w celach inwestycyjnych. Nasz rozmówca zaznacza, że mimo że nie jest to kierunek, którym można się pochwalić w mediach społecznościowych, to rośnie liczba klientów, którzy przeprowadzają się do tego kraju na stałe.
Cypr Północny jest perspektywiczny
Na liście kierunków wybieranych przez Polaków jest także Chorwacja. Aby jednak znaleźć w tym kraju coś interesującego, trzeba dysponować kwotą w wysokości, co najmniej 200 tys. euro, czyli podobną pulą jak w Hiszpanii.
Zdaniem właściciela biura Goeste na liście lokalizacji preferowanych w ostatnim czasie przez Polaków jest także Cypr Północny. Dlaczego akurat ten rejon wyspy? Okazuje się, że powodem są przede wszystkim podatki.
- Cypr Północny należy do Turcji, gdzie administracja UE nie sięga. Polski urząd skarbowy nie musi więc wiedzieć, że posiadamy tam nieruchomość - wyjaśnia.
Według niego ten regionu Cypru ostatnio upodobali sobie zwłaszcza programiści z Polski, a także przedstawiciele wolnych zawodów.
Jaką kwotą trzeba dziś dysponować, aby kupić apartament na Cyprze Północnym? Nasz rozmówca zaznacza, że w grę wchodzi co najmniej 120 tys. funtów brytyjskich (ok. 600 tys. zł). Okazuje się, że wszystkie nieruchomości w tej lokalizacji wyceniane są w brytyjskiej walucie, ma to związek z tym, że Cypr Północny przez dłuższy czas należał do Wielkiej Brytanii. Pozostałością po tym jest m.in. lewostronny ruch na wyspie.
Każdy kraj ma inne procedury zakupu nieruchomości
Nasi rozmówcy zwracają również uwagę na to, że każdy, kto planuje kupić mieszkanie lub dom za granicą, musi liczyć się z tym, że każdy kraj ma inne procedury nabycia posiadłości przez obcokrajowca, a także warunki zamieszkania w danym kraju.
Są one o tyle skomplikowane, że często warto skorzystać z pomocy agencji pośrednictwa nieruchomości, która wyręczy w załatwieniu wszystkich formalności.
Aby zamieszkać na przykład Hiszpanii, wymagane jest posiadanie aktualnego paszportu lub dowodu osobistego oraz numeru hiszpańskiej identyfikacji podatkowej. Niezbędne jest także założenie konta w hiszpańskim banku. Jeśli nasz pobyt będzie trwał dłużej niż trzy miesiące, powinniśmy wystąpić o wpis do Centralnej Ewidencji Cudzoziemców.
Jeżeli pomyślnie przejdziemy tę procedurę, otrzymamy certyfikat w postaci zielonej karty. Dokument dostaje się zwykle na 5 lat. Później można z kolei wnioskować o stałą rezydenturę hiszpańską.
Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl