Przyjazdy turystów zagranicznych do Polski generują większe przychody dla branży turystycznej niż krajowe podróże Polaków. Średnie wydatki w przeliczeniu na jednego turystę wynoszą 1759 zł. Średnie wydatki Polaków to 996 zł na osobę. Takie wyliczenia podaje Polski Instytut Ekonomiczny w raporcie "Branża turystyczna w Polsce. Obraz sprzed pandemii".
Najwięcej zagranicznych turystów przyjeżdża do nas z krajów sąsiadujących. Średnio przeznaczają 1320 zł na osobę. Wśród wszystkich turystów zagranicznych najmniej liczą się z pieniędzmi Chińczycy. Ich wydatki to - jak podaje Polski instytut Ekonomiczny - 6522 zł, na drugim miejscu są obywatele Stanów Zjednoczonych wydający u nas 5595 zł na osobę i Izraela - 3552 zł na osobę.
Ruch turystyczny w Polsce jest jednak zdominowany przez turystów krajowych, zauważa PIE. I podaje konkrety: w 2018 r. odpowiadali oni za 80 proc. wszystkich noclegów udzielonych w kraju. Spośród państw Unii Europejskiej jedynie w Rumunii i w Niemczech udział turystów krajowych był na podobnym poziomie - odpowiednio 81 proc. oraz 79 proc. Średnia dla wszystkich państw Wspólnoty wyniosła 53 proc.
Znakomita większość, bo 80 proc. ruchu turystycznego, odbywa się w 76 powiatach. Z drugiej strony, jak zauważają eksperci, niektóre regiony kraju, na czele z województwami świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim, należą do regionów o niewykorzystanym potencjalne turystycznym.
Koronawirus jednak sprawił, że turystyka się zatrzymała. Aż 96 proc. światowych destynacji turystycznych objęły restrykcje epidemiczne, podaje PIE.Szacowany przez instytut spadek wydatków turystów w Polsce w pierwszym kwartale 2020 r. względem roku poprzedniego ma sięgnąć 17 proc.
Wartość strat, jakie poniesie polska branża turystyczna w związku z pandemią, będzie zależeć od tego, na jak długo zostanie wstrzymany ruch turystyczny oraz jak szybko po zniesieniu ograniczeń nastąpi odbudowa popytu, zaznaczają ekonomiści PIE.
Pomocą w odbudowie branży i zachętą dla konsumentów do korzystania z turystyki krajowej ma być bon turystyczny, nad którym pracuje Ministerstwo Rozwoju. 1000 zł w postaci bonu mają otrzymać etatowcy, zarabiający poniżej 5200 zł. 90 proc. pokryje budżet państwa, 10 proc. pokryją w tym roku pracodawcy. Te proporcje mają się zmieniać w kolejnych latach. O szczegółach bonu turystycznego mówiła w money.pl minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Jak wynika z dokumentu "Turystyka i transport w 2020 r. i później", KE proponuje wspieranie turystyki poprzez wprowadzenie bonów i voucherów tak, by zwiększyć elastyczność korzystania z usług turystycznych. Zapowiada również utworzenie platformy, która łączyłaby przedsiębiorstwa oferujące usługi turystyczne z potencjalnymi klientami.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl