"Gazeta Wyborcza" informuje, że w listopadzie portal Znany Lekarz przesłał zawiadomienie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, prosząc o konkretne działania w sprawie wpisów. Serwis domagał się regulacji i zdecydowanego ścigania właścicieli stron, którzy oferują usługę polegającą na zamieszczaniu opinii.
Opinie o lekarzach pod lupą
"Podszywanie się w komentarzach może zostać uznane za nieuczciwą praktykę biznesową" – informuje gazeta.
Cytuje informację z departamentu komunikacji UOKiK: "Działania UOKiK mogą objąć zarówno przedsiębiorców piszących opinie na zamówienie, jak i tych, którzy je kupują. W zależności od okoliczności czy skali działania może to być wezwanie w sprawie ochrony zbiorowych interesów konsumentów albo wszczęcie postępowania".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To ostatnie może się zakończyć decyzją z nakazem zaniechania stosowania praktyki oraz karą finansową do 10 proc. rocznego obrotu. Taką karę – w wysokości 70 tys. zł – dostał właśnie właściciel jednej ze stron piszących fikcyjne komentarze m.in. dla Znanego Lekarza" – czytamy.
Kary za fałszywe opinie w internecie
Opinie.pro i SN Marketing to pierwsze spółki ukarane przez Prezesa UOKiK za handel nieprawdziwymi recenzjami i ocenami zamieszczanymi w internecie. "Oferowane przez nie opinie były fikcyjne i wprowadzały konsumentów w błąd co do produktów lub usług" - ocenia UOKIK.
Od 1 stycznia 2023 r. każda firma, która publikuje recenzje w internecie, będzie musiała informować, jak weryfikuje ich autentyczność.
- Publikowanie w internecie fałszywych opinii to szczególnie naganne zjawisko. W ten sposób konsumenci wprowadzani są w błąd, a ich decyzje zakupowe ulegają zniekształceniu. To także nie fair wobec konkurencji – uczciwych przedsiębiorców, którzy nie kupują ocen, przez co mogą być np. słabiej pozycjonowani w wyszukiwarkach internetowych – mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.