Wyścig z czasem państw unijnych zakończony. Na kilka godzin przed końcem negocjacji politykom udało się porozumieć w sprawie pułapu cenowego na produkty ropopochodne z Rosji, o czym poinformowali Szwedzi.
Takie będą pułapy cenowe na produkty ropopochodne
Ambasadorowie UE zatwierdzili dziś pułapy cenowe na produkty ropopochodne przed ich ostatecznym przyjęciem przez Radę UE. Jest to ważne porozumienie w ramach kontynuacji odpowiedzi UE i partnerów na rosyjską agresję przeciwko Ukrainie – napisała szwedzka prezydencja na Twitterze.
Pułapy cenowe uzgodnione to 100 dolarów za baryłkę produktów naftowych premium, takich jak olej napędowy. Natomiast 45 dolarów ma kosztować baryłka produktów przecenionych, takich jak olej opałowy. Zaczną one obowiązywać od 5 lutego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Musimy nadal pozbawiać Rosję środków do prowadzenia wojny z Ukrainą. W niedzielę wchodzi w życie unijny zakaz importu rosyjskich produktów ropopochodnych. Wraz z G7 ustalamy pułapy cenowe na te produkty, zmniejszając dochody Rosji, zapewniając jednocześnie stabilne światowe rynki energii – skomentowała porozumienie szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Jak nowe sankcje wpłyną na Rosję?
Jak pisaliśmy w money.pl, prezes PKN Orlen Daniel Obajtek przekonuje, że Polska jest zabezpieczona, a ceny po 5 lutego pozostaną stabilne.
Zbliżają się sankcje na produkty paliwowe i chciałem zapewnić, że jesteśmy w pełni zabezpieczeni w produkty paliwowe. Nie będzie żadnego problemu związanego z logistyką oraz pragnę zaznaczyć, że ceny będą stabilne – przekonywał Daniel Obajtek w środę podczas konferencji prasowej w Trzebini.
A co o tym sądzą organizacje branżowe? "Nie ma podstaw, by w najbliższych tygodniach spodziewać się poważnych zaburzeń rynkowych czy gwałtownych wzrostów cen paliw" – poinformowały we wspólnym piątkowym komunikacie Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) oraz Polska Izba Paliw Płynnych.
Leszek Wiwała, prezes POPiHN, w rozmowie z money.pl podkreślił z kolei, że tak jak 5 grudnia 2022 r. wstrzymano morskie dostawy ropy, a wbrew katastroficznym prognozom, nie miało to negatywnego wpływu na rynek ropy, podobnie będzie, kiedy wejdą w życie sankcje dotyczące paliw gotowych. Uważa też, że w przewidywalnej przyszłości nie powinny wystąpić problemy z ich dostępnością.
To zresztą kolejne sankcje na produkcję naftową Rosji. Przed dwoma miesiącami UE wprowadziła embargo na dostawy rosyjskiej ropy drogą morską. Teraz zaś Europa zamyka "stację Putin" i odcina się również od paliw sprowadzanych z tego kierunku. W odpowiedzi na zachodnie sankcje Władimir Putin odgraża się odcięciem wszelkich dostaw.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.