Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, opublikował w środę (4 stycznia) nagranie na Twitterze, w którym mówi o "faktach, które doprowadzają Polaków do szału". Lider PO odniósł się w nim do zarzucanego Orlenowi zawyżaniu cen paliw.
- Przez wiele miesięcy, jak się okazało, PiS zawyżał ceny benzyny i okradał nas w ten sposób wyjątkowo bezczelnie - powiedział Tusk. Wskazuje na to fakt, że 1 stycznia 2023 r. wrócił 23-procentowy VAT na paliwa. Ich ceny jednak nie wzrosły, bo nagle koncern obniżył ich ceny hurtowe.
Automatycznie pojawiły się pytania, dlaczego nie zrobił tego wcześniej. Analitycy, także związani z PKN Orlen, mówili money.pl, że obniżając ceny hurtowe, obóz władzy chciał sobie oszczędzić krytyki społecznej. Jeśli tak - skutek odniósł odwrotny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trolling i płacz ws. afery paliwowej Orlenu
Do nagrania Donalda Tuska odniosła się w rozmowie z Polską Agencją Prasową wicerzeczniczka PiS Urszula Rusecka. Oskarżyła lidera PO o "trolling", czyli złośliwe, niemerytoryczne nakręcanie krytyki.
- To coś niebywałego, żeby teraz, kiedy mamy taką sytuację związaną z wojną na Ukrainie, wypuszczać takie filmiki. Nie wiem, kto doradza Tuskowi - powiedziała Rusecka. - Nie ma tu żadnych odpowiedzi merytorycznych, tylko takie trollowanie - zaznaczyła.
Kilka godzin wcześniej Orlenu na specjalnej konferencji prasowej bronili posłowie PiS na czele z Markiem Suskim. Linia obrony opierała się na stwierdzeniu, że "Platforma płacze, że ceny paliw nie wzrosły". Miało to - po pierwsze - wytrącić broń z rąk opozycji. A także świadczyć o tym, że polska opozycja gra w jednej drużynie z moskiewskim reżimem.
Tusk o cenach gazu. PiS o Gazpromie
Donald Tusk na nagraniu w mediach społecznościowych nie odnosi się tylko do afery paliwowej. Dodaje, że rząd podniósł VAT na gaz do 23 proc., chociaż mógł zatrzymać się na podwyżce o 5 proc.
Czytamy dzisiaj, że padają kolejne polskie firmy. Popularna gdańska pizzeria New Port znika ze względu na ceny gazu, które ją dobiły. Mieli dopłacić 72 tysiące złotych, ale wtedy jedna porcja frytek u nich musiałaby kosztować 30 złotych, a jedna pizza co najmniej 40 złotych. Jesteście wściekli? Więc zamieńmy tę naszą złość na siłę i zmieciemy tę władzę razem z jej bandyckimi cenami - powiedział Tusk.
Rusecka natomiast odpowiada, że lider PO "chciałby kontynuować umowę gazową z Gazpromem i umarzać im dług".
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.