W tym tygodniu chiński urząd statystyczny zaprezentował dane gospodarcze, które potwierdzają duże kłopoty jednej z dwóch największych gospodarek świata.
Przypomnijmy, że w Chinach spada produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna. Jednocześnie rośnie bezrobocie. Sprzedaż aut i mieszkań jest nawet o połowę mniejsza niż rok temu. Tak złych statystyk z rynku nieruchomości nie było od ponad dekady. Do tego doszedł podobny spadek udzielanych kredytów i inflacja poniżej 1 proc.
PKB Chin. Drugi kwartał na minusie?
Po publikacji tych niepokojących danych ekonomiści jednego z największych banków inwestycyjnych świata zdecydowali się na mocne cięcie prognoz wzrostu gospodarczego Chin. Goldman Sachs wcześniej spodziewał się 2-proc. wzrostu PKB kwartał do kwartału (porównując drugi kwartał z pierwszym). Teraz oczekuje spadku aż o 7,5 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porównując dane rok do roku, Chiny powinny w drugim kwartale utrzymać się na plusie. Goldman Sachs prognozuje wzrost o 1,5 proc. Jest to jednak dużo gorszy wynik niż prognozowane wcześniej 4 proc. wzrostu. W ocenie ekonomistów banku główną przyczyną trudnej bieżącej sytuacji jest polityka "zero-COVID".
Eksperci Goldmana zakładają, że z czasem władzom Chin uda się opanować sytuację pandemiczną, rynek nieruchomości odżyje, a rząd w nadchodzących miesiącach zapewni znaczne środki na inwestycje w infrastrukturę. Jeśli tak się stanie, jest szansa, by w całym roku chińskie PKB urosło o 4 proc.
Dla wielu krajów mógłby to być niezły wynik, ale nie dla Chin. Wszystko wskazuje na to, że rok 2022 będzie drugim najgorszym rokiem w ostatnich 30 latach. Rozwój w tempie ponad 6 proc. sprzed pandemii będzie nie do osiągnięcia. Ekonomiści twierdzą, że nie uda się też zrealizować celu władz, które liczą na 5,5 proc.
Roczna dynamika PKB w Chinach
Ekonomiści zgodnie tną prognozy
Od marca Chiny znowu zmagają się z opanowaniem epidemii koronawirusa. W szczególności problematyczne jest to w przypadku metropolii takiej jak Szanghaj. Dopiero w tym tygodniu władze miasta rozpoczęły dyskusję na temat wznowienia normalnej działalności.
Nie tylko Goldman Sachs tnie prognozy gospodarcze. W poniedziałek ekonomiści amerykańskiego oddziału Citi, którzy mieli jedną z najwyższych prognoz PKB dla Chin, obniżyli swoje szacunki rocznego wzrostu do 4,2 proc. z 5,1 proc.
Kilka dni wcześniej JPMorgan zaktualizował prognozę do 4,3 proc. z 4,6 proc., a Morgan Stanley ściął swoje oczekiwania do 4,2 proc. z 4,6 proc.
oprac. Damian Słomski, dziennikarz money.pl