Prokuratorzy, zgodnie z zaleceniami ministra Ziobry, coraz ostrzej traktują kierowców przyłapanych na jeździe po pijanemu. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", teraz znaleźli nowy "bat", czyli artykuł 174 kodeksu karnego. Za "sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym" grozi 12 lat więzienia. Gazeta przypomina, że za zwykłą jazdę po pijanemu grożą najwyżej dwa lata więzienia.
Taki ostro brzmiący zarzut przedstawiła niedawno gorzowska prokuratura kierowcy, który w chwili zatrzymania miał we krwi ponad 3,6 promila alkoholu. Ten sam zarzut usłyszał pijany kierowca busa z Piotrkowa Trybunalskiego.
Zastępca Ziobry, Jerzy Engelking, mówi gazecie, że gorzowski pomysł to krok w dobrą stronę. "Jazda po centrum miasta z taką ilością promili mogła skończyć się katastrofą" .
"Gazeta Wyborcza" przypomina, że artykuł 174 do tej pory stosowano tylko w poważnych przypadkach, np. wypadków autokarowych czy kolejowych.
"Gazeta Wyborcza"/pietruszka/jędras