Prokurator Olga Sanchez wyśle do sądu w tym tygodniu końcowy raport z takim właśnie żądaniem - poinformowała rzeczniczka prokuratury. Będzie prosić o najdłuższe wyroki dla siedmiu głównych podejrzanych.
Jest wśród nich Dżamal Zugam, marokański kupiec, który miał dostarczyć telefony komórkowe użyte jako detonatory 10 ładunków wybuchowych ukrytych w plecakach.
_ W wybuchach w zatłoczonych pociągach dowożących ludzi do pracy w Madrycie zginęło 191 osób, w tym czterech obywateli polskich, a 1900 ludzi odniosło rany. _
Zugam twierdzi, że nie miał nic wspólnego ze spiskiem. Jednak świadkowie zidentyfikowali go jako człowieka jadącego pociągiem, w którym podłożono bombę.
Pozostałych sześciu głównych podejrzanych wymienionych w raporcie Sanchez to Marokańczycy Basel Ghaljun, Abdelmadżid Buszar, Jussef Belhadż i Hassan el-Haski oraz oskarżony o dostarczenie dynamitu Hiszpan Emilio Trashorras i Egipcajnin Osman Rabei Sajed Ahmed, skazany w poniedziałek w Mediolanie na 10 lat więzienia.
W raporcie Olga Sanchez stwierdza, że każdemu z nich grozi kara po 30 lat więzienia za każdą zabitą 11 marca osobę i po 18 lat za każdą z 1820 ofiar usiłowania morderstwa. Łącznie suma lat więzienia wynosi 38490 lat.
Jednak niektórzy z nich będą mogli w końcu wyjść na wolność, ponieważ według hiszpańskiego prawa skazani odsiadują maksymalnie 40 lat - niezależnie od wyroku.
_ W Hiszpanii nie ma kary śmierci i nie orzeka się także dożywocia bez możliwości wcześniejszego zwolnienia. Jednak sądy rutynowo wymierzają kary setek czy nawet tysięcy lat więzienia, zwłaszcza w odniesieniu do skazanych baskijskich separatystów z ETA. _
22 pozostałe osoby związane z zamachami w Madrycie oskarżone są według raportu Sanchez o przynależność lub współpracę z organizacją terrorystyczną, posiadanie broni i inne przestępstwa, za co grożą im kary od czterech do 30 lat pozbawienia wolności.
Daty rozpoczęcia procesu nie wyznaczono, ale oczekuje się, że rozpocznie się on pod koniec lutego lub w marcu 2007 roku.