Komentując najnowsze sondaże wyborcze, prezydent Lech Kaczyński powiedział że sytuacja sprzed pięciu laty nie musi się powtórzyć. - _ Ja nie chcę grać kogoś, kto jest pewny _ - zastrzegał.
Gdyby pierwsza tura wyborów prezydenckich odbyła się w ubiegły weekend, najwięcej głosów (18 proc.) otrzymałby Lech Kaczyński - wynika z sondażu GfK Polonia dla _ Rzeczpospolitej _.
Tuż za nim jest Bronisław Komorowski,wymieniany najczęściej jako nowy kandydat PO(17 proc.). Andrzej Olechowski ma 6 proc. poparcia (dwa tygodnie temu - 7 proc.), a Jerzy Szmajdziński - 5 proc. (miał 4 proc.), Waldemar Pawlak 3 proc. (wcześniej 2 proc.).
_ Gazeta Wyborcza _ sprawdziła w sondażu, jak w I turze wyborów prezydenckich poradziliby sobie dwaj politycy PO, najczęściej wymieniani jako kandydaci.
Bronisław Komorowski remisuje z Lechem Kaczyńskim 21 proc. do 21 proc., natomiast Radosław Sikorski wygrywa 26 proc. do 22 proc. W symulacji II tury Sikorski wygrywa z Kaczyńskim 66 do 34 proc., Komorowski - 63 do 37 proc.
Zapytany o spotkanie, w czasie którego premier Donald Tusk miał zaproponować prezydentowi jego rezygnację ze startu w wyborach prezydenckich, Lech Kaczyński powiedział, że do takiej rozmowy doszło, ale była to prywatna rozmowa. - _ A nie mam w zwyczaju komentować prywatnych rozmów _ - powiedział prezydent.