Mahmud Ahmadineżad został formalnie zaprzysiężony na prezydenta Iranu. Przed irańskim parlamentem złożył już prezydencką przysięgę.
W pierwszym przemówieniu po zaprzysiężeniu Mahmud Ahmadineżad zapowiedział, że Teheran postawi opór opresyjnym siłom. Dodał, że okres jego rządów będzie okresem wielkiej zmiany w Iranie i na całym świecie.
52-letni Ahmadineżad będzie rządził Iranem przez drugą, 4-letnią kadencję. Teraz prezydent-elekt będzie miał dwa tygodnie na skompletowanie rządu.
ZOBACZ TAKŻE:
Polityk skomentował nieprzesłanie gratulacji przez administrację amerykańską na jego reelekcję. Ahmadineżad powiedział, że Stany Zjednoczone chcą tylko takiej demokracji, która reprezentuje interesy Waszyngtonu. Prezydent-elekt dodał, że USA nie respektują głosów Irańczyków oraz ich praw.
Ahmadineżad podkreślił, że nikt w Iranie nie czeka na gratulacje z Białego Domu, bo mieszkańcy tego kraju nie zwracają uwagi ani na amerykańskie grymasy niezadowolenia, ani na uśmiechy i pozdrowienia.
Tymczasem przed gmachem izby policja rozpędziła setki zwolenników przywódcy opozycji i kontrkandydata Ahmadineżada w wyborach, Mir Hoseina Mousawiego. Ich zdaniem, głosowanie, dzięki któremu Ahmadineżad został prezydentem, zostało sfałszowane. Z tego powodu od 12 czerwca, dnia wyborów, w Teheranie i innych miastach przez wiele dni odbywały się demonstracje opozycji.Według oficjalnych danych, w starciach z policją zginęło 30 osób, a setki zostały rannych.