Demokratyczna Partia Kosowa wygrała wybory parlamentarne w tej albańskiej prowincji - wskazują sondaże przeprowadzone po zamknięciu lokali wyborczych w Kosowie. Oznacza to, że nowym premierem prowincji zostanie były albański partyzant Haszim Taci.
39-letni polityk dowodził niegdyś Wyzwoleńczą Armią Kosowa. Mottem jego kampanii stał się przebój grupy Europe "The Final Countdown". Taci zapowiadał, że po 10 grudnia ogłosi niepodległość Kosowa i oderwanie się od Serbii, a obietnice powtórzył w czasie wyborczego wieczoru.
Według sondażowych danych, partia Haszima Taci zebrała 35 procent głosów, podczas gdy drugi w kolejności Demokratyczny Związek Kosowa zaledwie 22 procent. Ta różnica jest znacznie większa niż wskazywały przedwyborcze sondaże.
Rekordowo niska była natomiast frekwencja wyborów w Kosowie, która nie przekroczyła 45 procent. Stało się to m.in. dlatego, że wybory zbojkotowała mniejszość serbska.
W kilku zamieszkanych przez nich enklawach w ogóle nie otwarto punktów wyborczych. Serbowie nie uznają Kosowa i są przeciwni jego przyszłej niepodległości.