Poseł Lewicy sam zdecydował, że wykluczy się na czas przesłuchania Anity Błochowiak przed hazardową komisją śledczą.
- _ Nie widzę najmniejszych przeszkód, by to zrobić dla przejrzystości prac komisji _- powiedział _ Gazecie Wyborczej _.
Śledczy rezygnujez powodu rozmowyze świadkiemAnitą Błochowiako tym, co będzie przedmiotem jej zeznań przed komisją. A to jest zabronione: śledczy nie może ze świadkiem rozmawiać przed przesłuchaniem o temacie śledztwa.
To, że do takich rozmów mogło dojść, niechcący ujawnił przesłuchiwany w czwartekZbigniew Chlebowski. Do przesłuchującego go Arłukowicza (Lewica) powiedział, że Anita Błochowiak (też Lewica) przez pomyłkę przesłała mu SMS-a.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl