Przewodniczący Komisji Europejskiej uważa, że na szczycie w Brukseli udało się zażegnać groźbę kryzysu w Unii. Jose Manuel Barroso wyraził taką opinię w wywiadzie, który jutro ukaże się w niemieckiej gazecie "Welt am Sonntag".
Barroso widzi w postanowieniach szczytu duży krok naprzód. Jak podkreślił, osiągnięte porozumienie stanowi podstawę do wypracowania traktatu reformującego Unię Europejską.
"Niepewność dotycząca przyszłego traktatu położyła cień wątpliwości na naszą zdolność do działania. Tę wątpliwość udało się usunąć" - twierdzi Barroso.
Szef Komisji Europejskiej zwrócił uwagę, że nowy traktat da możliwość kontynuowania negocjacji akcesyjnych z państwami, które chcą przystąpić do Unii. Barroso zaznaczył, że traktat nie zastąpi negocjacji, ale - jak podkreślił - "jedno jest pewne, bez efektu osiągniętego w Brukseli nie moglibyśmy myśleć o kolejnych rozszerzeniach".
Przewodniczący Komisji po raz kolejny pochwalił też pracę kanclerz Angeli Merkel, prowadzącej negocjacje na szczycie. Jego zdaniem, dzięki zręczności szefowej niemieckiego rządu, udało się pogodzić interesy 27 członków Unii.