*Jerzy Buzek i Paweł Sanecki, który zastąpił Danutę Hubner na stanowisku komisarza polityki regionalnej, zostali już zaprzysiężeni. Dziś rozstrzygnie się obsadzenie najważniejszego stanowiska - szefa Komisji Europejskiej. *
Jerzy Buzek przedstawił swoje priorytety na najbliższe dwa i pół roku. Wśród głównych celów wymienił walkę z kryzysem gospodarczym i zmianami klimatycznymi, budowę prawdziwej polityki energetycznej oraz skuteczną politykę zagraniczną UE.
_ - Nie ma już starej i nowej Europy, jest nasza wspólna Europa. Chcemy, by była silna i nowoczesna - jestem gotowy do pracy _ - powiedział Buzek.
Nowy przewodniczący, prezentując program, z jednej strony mówił o _ społecznej roli _ Unii Europejskiej, z drugiej o tym, iż należy _ strzec się pokusy protekcjonizmu _. Zadowolił też najgorętszych zwolenników pogłębienia integracji europejskiej, zapewniając, że _ wdrożenie nowego traktatu z Lizbony musi być priorytetem _.
Sanecki komisarzem. A Barroso jego szefem?
Na tym samym posiedzeniu Parlament Europejski zatwierdził Pawła Saneckiego na stanowisku komisarza do spraw Polityki Regionalnej. Jego kandydatura przeszła zdecydowaną większością 360 głosów. 80 było przeciw, 36 wstrzymało się. * *
Nowo zatwierdzony komisarz zastąpi Danutę Hubner, która została wybrana na posłankę do Parlamentu Europejskiego. Po przesłuchaniach Paweł Samecki otrzymał pozytywna opinię i został desygnowany przez Konferencję Przewodniczących. Paweł Samecki będzie komisarzem do końca kadencji obecnej Komisji Europejskiej.
Dziś natomiast Parlament będzie głosował nad powierzeniem Jose Barroso drugiej pięcioletniej kadencji przewodniczenia Komisji Europejskiej.
Szef Komisji Europejskiej Jose Barroso, który zabiega o reelekcję, przedstawił w Strasburgu plan działań na najbliższych 5 lat, ale nie przekonał do siebie przeciwników politycznych. Nie udało mu się to mimo, że program napisał tak, by zadowolić wszystkie grupy polityczne.
Jose Barroso mówił o skutecznej walce z kryzysem i o poprawie sytuacji na rynku pracy. Podkreślał konieczność poszanowania praw socjalnych i pracowniczych, zapewniał o planach utworzenia ścisłego nadzoru nad rynkami finansowymi.
To wszystko za późno - komentował szef socjalistów Martin Schulz. Zarzucił on szefowi Komisji, że przez 5 lat był na usługach rządów i z jego dotychczasowych dokonań wynika, że nie zasługuje na poparcie socjalistów.
Jose Barroso oczywiście nie może również liczyć na poparcie Zielonych. Poprze go natomiast rodzima grupa chadecka, a także konserwatyści, oraz warunkowo liberałowie. Głosowanie w tej sprawie już jutro. Barroso może więc być raczej pewny, że uzyska niezbędną większość w Parlamencie Europejskim głosami prawicy, liberałów i konserwatystów.