_ Afera hazardowa _ była efektem rozpracowywania wicepremiera przez CBA - twierdzi _ Newsweek _. Operacja miała trwać już od miesięcy
Według tygodnika, Centralne Biuro Antykorupcyjne zbierało informacje na temat interesów szefa MSWiA jeszcze w czasach rządów PiS. _ Newsweek _twierdzi, że uderzając w wicepremiera, CBA chciało uderzyć pośrednio w Donalda Tuska, co mogło doprowadzić nawet do rozpadu Platformy.
_ - Lider PO był poza zasięgiem CBA, bo nigdy nie prowadził interesów, wystrzegał się kontaktów z biznesmenami i był biedny jak kościelna mysz. Schetyna przeciwnie - od połowy lat 90 prowadził rozmaite interesy _ - pisze Newsweek.
**[
O aferze hazardowej czytaj w Money.pl ]( http://www.money.pl/archiwum/wydarzenia/afera;hazardowa.html ) **
Polowanie na _ Grzesia _
Według tygodnika, elementami akcji wymierzonej przeciwko późniejszemu wicepremierowi, była jużprowokacja przeciwko Beacie Sawickiej, która uchodziła za jego bliską współpracowniczkę, oraz ujawnienie tzw. afery Misiaka, którego firma blisko współpracowała z agencją reklamową, prowadzoną przez żonę Grzegorza Schetyny.
_ - Wrocławskim biznesmenem z branży hazardowej Ryszardem Sobiesiakiem - słynnym Rysiem - CBA zajęło się także dlatego, że Schetyna prowadził z nim interesy - _ twierdzi _ Newsweek _.
Schetyna do zadań specjalnych?
Zdymisjonowany szef MSWiA będzie teraz kierował sejmowym klubem Platformy. Według nieoficjalnych informacji ma ratować jedność partii po aferze hazardowej._ - Zadaniem Schetyny będzie przede wszystkim utrzymanie równowagi w klubie parlamentarnym między lewicującym skrzydłemJanusza Palikotaa konserwatystamiJarosława Gowina. _- twierdzi _ Gazeta Wyborcza. _
Innego zdania jest jednak_ Wprost. - W ciągu dwóch dni poprzedzających odwołanie wicepremiera Donald Tusk odbył serię spotkań z prominentnymi politykami Platformy:Bronisławem Komorowskim,Januszem Palikotem,Jarosławem Gowinem,Radosławem SikorskimiSebastianem Karpiniukiem. Każdego z nich sondował w sprawie dymisji Schetyny - _twierdzi tygodnik. Według jego informacji, Donald Tuskbał się, że to właśnie były szef MSWiA mógł doprowadzić do buntu
w partii.