Rezygnacja Sławomira Cenckiewicza ze stanowiska szefa Biura Edukacji Publicznej gdańskiego oddziału IPN była efektem nacisków na kierownictwo tej instytucji polityków związanych z PO.
_ Nasz Dziennik _ powołuje się na dobrze poinformowane źródła w gdańskim IPN i dodaje, że wobec niespełnienia żądań usunięcia Cenckiewicza zagrożono Instytutowi zmniejszeniem budżetu o 30 milionów złotych.
Miały także zostać podjęte kroki w celu zmiany ustawy o Instytucie tak, żeby można zmienić jego kolegium oraz usunąć prezesa Janusza Kurtykę.
_ Nasz Dziennik _ pisze, że do zarzutów wywierania nacisków nie przyznają się politycy PO. Poseł Platformy Andrzej Halicki twierdzi, że to wewnętrzna decyzja IPN i nie zna jej kulis. _ - Proszę pytać pana Cenckiewicza _ - mówi Halicki.
(na zdjęciu: Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk, autorzy kontrowersyjnej książki _ SB a Lech Wałęsa _)/