Ukraiński prezydent Wiktor Juszczenko ostrzegł tak zwane struktury siłowe przed angażowaniem się w konflikt polityczny na Ukrainie.
Juszczenko określił angażowanie oddziałów specjalnych w decyzje polityczne jako próbę przeprowadzenia "cichego zamachu stanu".
Dziś do prokuratury generalnej w Kijowie wtargnęły oddziały specjalne Berkut na czele z ministrem spraw wewnętrznych, Wasylem Cuszko.
Jak twierdzi minister, chce w ten sposób zapobiec odwołaniu ze stanowiska szefa tej instytucji Swiatosława Piskuna. Po tym wydarzeniu Wiktor Juszczenko zwołał naradę szefów tak zwanych resortów siłowych, czyli między innymi milicji i wojska.
Po spotkaniu z szefem resortu obrony prezydent powiedział, że wojsko nie weźmie udziału w rozwiązaniu kryzysu politycznego. Zdaniem prezydenta Juszczenki, niedopuszczalne jest ingerowanie resortów siłowych, w tym wojska w rozwiązanie kryzysów bez rozkazu zwierzchnika sił zbrojnych, którym jest prezydent.
Wcześniej minister obrony Anatolij Hrycenko nie wykluczył wykorzystania wojska do utrzymania porządku.
"Jeśli wydarzenia będą rozwijać się w niebezpiecznym kierunku prezydent jako zwierzchnik sił zbrojnych może użyć tych oddziałów, które w ramach prawa mogą zostać użyte" - powiedział minister.