W wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w połowie 2009 roku, Partia Demokratyczna powinna wystartować samodzielnie, zwłaszcza jeśli wprowadzony zostanie jeden okręg wyborczy - uważa europoseł tego ugrupowaniaBronisław Geremek.
- _ Wszystko w tej chwili wskazuje na to, że rządząca obecnie koalicja wprowadzi jeden okręg wyborczy na terenie całego kraju i sądzę, że w takiej sytuacji Partia Demokratyczna pójdzie do wyborów z własną listą _ - powiedział Geremek.
W obecnym Parlamencie Europejskim Partia Demokratyczna ma 4 przedstawicieli. Już wcześniej były minister spraw zagranicznych mówił, że nie wyobraża sobie, by Demokraci - którzy stanowią w tej chwili część składową koalicji Lewica i Demokraci (oprócz PD, tworzą ją SLD, SdPl i UP) - w Parlamencie Europejskim znaleźli się po przyszłorocznych wyborach w Partii Socjalistycznej, a nie - jak dotychczas - w grupie Demokratów i Liberałów.
Również zdaniem szefa PDJanusza Onyszkiewicza, możliwość samodzielnego startu Demokratów w eurowyborach jest otwarta. - _ To nie oznacza, że tak będzie. Nie musi być. To rozstrzygnie się jesienią _ - zastrzegł jednak.
Geremek zaznaczył, że gdyby Platforma Obywatelska zaprosiła jego ugrupowanie do wspólnego startu w wyborach do PE, to przekonywałby kolegów do przyjęcia tego zaproszenia. Zastrzegł przy tym, że taka propozycja ze strony PO nie padła.
Europoseł dodał, że z doświadczeń innych państw wynika, iż jeden okręg wyborczy na terenie całego kraju najlepiej odpowiada późniejszemu funkcjonowaniu członków Parlamentu Europejskiego. - _ Europosłowie mają poczucie gdzie zostali wybrani, a jednocześnie służą interesowi europejskiemu, a nie interesom lokalnym _ - powiedział.
Eurodeputowany podkreślił, że PE nigdy nie decyduje o sprawach lokalnych.- _ Gdy zaplecze wyborcze jest wąskie i sprowadzone do wymiaru lokalnego, to się nie przekłada na funkcjonowanie w Unii Europejskiej _ - powiedział Geremek.
Jeden okręg wyborczy zamiast obecnych 13 w wyborach do Parlamentu Europejskiego to propozycja PO, która ma znaleźć się w przygotowywanym przez tę partię kodeksie wyborczym. Koalicyjny PSL opowiada się z kolei za zmniejszeniem liczby okręgów w eurowyborach do 5 - 6. Tymczasem zwolennikiem jednego okręgu wyborczego jest klub LiD, co zadeklarował posełWitold Gintowt- Dziewałtowski, pracujący nad projektem lewicy dotyczącym zmian w prawie wyborczym.