Gdzie trafi Kazimierz Marcinkiewicz? W sejmowych kuluarach plotkuje się, że może objąć stery w PLL LOT.
Kazimierz Marcinkiewicz nie wróci - przynajmniej na razie - do rządu. Na otarcie łez otrzymał listę spółek skarbu państwa, w których będzie mógł się sprawdzić jako menedżer.
| CIEPŁE POSADKI DLA KOLEGÓW |
| --- |
| Przypadek Marcinkiewicza to nie pierwsza tego typu historia. „Staszek chciał się sprawdzić w biznesie" - oświadczył bez ogródek ówczesny minister skarbu Wiesław Kaczmarek gdy nominował działacza PSL Stanisława Dobrzańskiego na szefa Polskich Sieci Elektroenergetycznych mimo, że ten wcześniej nie miał żadnych doświadczeń menedżerskich. |
Miękkie lądowanie w PLL LOT?
Według nieoficjalnych informacji Marcinkiewicz nie będzie kierował PKN Orlen. ZOBACZ TAKŻE:
Santorski: Marcinkiewicz może jeszcze wrócićRaczej też nie trafi do PKO BP. Wykluczone podobno jest także PGNiG. Według kuluarowych plotek Marcinkiewicz może objąć stery w LOT. Spółce, która już i tak ostro pikuje w dół.
Kazimierz M. miesza na GPW?
Marcinkiewicz przyznaje, że decyzję praktycznie podjął. Nie chciał jednak powiedzieć którą spółką pokieruje. Część komentatorów sugerowała, że to właśnie dlatego firmy państwowe notowane na GPW nagle zaczęły tracić na wartości. „To polityka ma coś wspólnego z giełdą? Ciekawych rzeczy się dowiaduję" - usiłował żartować Marcinkiewicz, gdy dowiedział się o sytuacji na parkiecie.
Były premier przekonuje, że jest świetnie przygotowany do nowej pracy. „Przez dziewięć miesięcy zarządzałem 40 milionowym krajem, a przez czteryZOBACZ TAKŻE:
Gąsiorowski: Jaki kraj taki Nikodem Dyzmamiesiące zarządzałem stolicą Polski i proszę ocenić czy zarządzałem dobrze czy źle" - oświadczył Marcinkiewicz.
W kuluarach Sejmu można usłyszeć, że Marcinkiewicz wybrał spółkę, która jeszcze nie jest na giełdzie. Jak twierdzą posłowie może być to mający ostatnio spore kłopoty LOT. Czy parlamentarzyści mają rację będzie można się przekonać wkrótce. „Chciałbym przeżywać święta z rodziną wiedząc już, co będę robił dalej" - oświadczył Marcinkiewicz dając do zrozumienia, że swoją decyzję już wkrótce ogłosi publicznie.
| DLACZEGO MARCINKIEWICZ NIE WRÓCIŁ DO RZĄDU? |
| --- |
| Były premier miał wrócić do rządu. Nie będzie jednak pracował w gabinecie Jarosława Kaczyńskiego z powodu zbyt wygórowanych żądań. „Kazimierz Marcinkiewicz był zainteresowany funkcją wicepremiera ds. gospodarczych, która jest sprawowana przez Zytę Gilowską. Trudno tworzyć w rządzie dwóch wicepremierów ds. gospodarczych" - oświadczył szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski. Marcinkiewicz odmówił przyjęcia teki ministra gospodarki. Według nieoficjalnych informacji sprawę na ostrzu noża postawiła Zyta Gilowska. Szefowa resortu finansów sprawująca jednocześnie funkcję wicepremiera spraw gospodarczych miała postawić Kaczyńskiemu ultimatum: "Albo ja albo Marcinkiewicz.". I premier postanowił pozostawić jej zadanie kreowania polityki gospodarczej rządu |
Były premier zapowiada, że do rządu nie wróci. Nie chciał jednak składać żadnych ostatecznych i wiążących deklaracji. Tymczasem w kuluarach Sejmu powtarzane są informacje, że Zyta Gilowska może zostać szefem NBP i w styczniu odejdzie z rządu. Czy wtedy Marcinkiewicz wróci do rady ministrów?