Korea Północna i Południowa planują uruchomienie w przyszłym tygodniu zmodernizowanej gorącej linii, która ma ułatwić komunikację na granicy między obu państwami, formalnie pozostającymi w stanie wojny oraz przekraczanie jej przez urzędników i pracowników z Południa zatrudnionych we wspólnym centrum przemysłowym na Północy - poinformowały władze.
Gorąca linia jest kluczowym sposobem bezpośredniej komunikacji między dowódcami wojskowymi z obu państw.
Prawie zakończono już montaż kabli światłowodowych wzdłuż silnie ufortyfikowanej granicy. _ - Testy dziewięciu kanałów komunikacyjnych utworzonych dzięki światłowodom rozpoczną się jeszcze w tym tygodniu _- oświadczył rzecznik południowokoreańskiego ministerstwa ds. zjednoczenia narodowego Chun Hae Sung.
Dwa miesiące wcześniej Korea Południowa dostarczyła Północy sprzęt komunikacyjny i inne materiały, aby pomóc jej w modernizacji gorącej linii. Nowe światłowody zostały położone w pobliżu dziewięciu przestarzałych kabli miedzianych. Część z nich Północ odłączyła w 2008 roku powołując się na problemy techniczne.
Centrum przemysłowe, w którym wykorzystywane są południowokoreański kapitał i technologie oraz północnokoreańska siła robocza jest jednym z głównych symboli współpracy między obiema Koreami. Około 110 południowokoreańskich fabryk zatrudnia tam 40 tys. północnokoreańskich pracowników.
Informację o utworzeniu połączenia światłowodowego podano dzień po tym, jak Północ zagroziła, że może przeprowadzić ataki na południowokoreańskie statki. W poniedziałek Północ wyznaczyła przy spornej granicy morskiej z Południem strefę ostrzału.
Zachodnia granica morska między obu krajami od dawna uważana jest za punk zapalny, ponieważ Północ nie uznaje jej przebiegu wytyczonego przez ONZ. Spór ten przyczynił się do potyczek między okrętami obu stron w roku 1999, 2002 oraz w ubiegłym miesiącu. W wyniku starcia, do którego doszło 10 listopada zginął południowokoreański marynarz, a trzech zostało rannych.