Kazimierz Marcinkiewicz wybrał udział w radzie politycznej PiS zamiast lecieć do Chorwacji z planowana wizytą - donosi TVN 24. Czy to oznacza, że premier ma kłopoty i zostaje, żeby się bronić, a może musi się tłumaczyć ze spotkania z Donaldem Tuskiem?
To spowodowało liczne spekulacje, co do przyszłości szefa rządu. Nie jest wykluczone, że podpadł szefom PiS-u, choć zdementował, że w czasie spotkania z Donaldem Tuskiem żalił mu się na skomplikowaną_ Politycy partii koalicyjnych, także z PiS, nie zostali uprzedzeni o spotkaniu premiera z Tuskiem. Marcinkiewicz przyznał, że powinien był poinformować wszystkich bezpośrednio a nie za pośrednictwem dziennikarzy. _sytuację w obozie rządzącym.
Premier spotkał się z liderem PO wczoraj wieczorem w Sopocie.
Dzisiaj Donald Tusk mówił, że w wielu kwestiach poglądy jego i premiera są bliskie i niekoniecznie odpowiadają poglądom partii rządzącej.
Po powrocie z Wybrzeża, premier spotkał się z dziennikarzami i wyraził zdziwienie wypowiedzią Donalda Tuska. Powtórzył, że rozmawiał z liderem PO o polityce zagranicznej i o współpracy w sprawie najważniejszych ustaw gospodarczych.
Marcinkiewicz zapewnił, że nie rozmawiał z liderem PO o zakończeniu u swojej misji jako premiera i nie żalił mu się na swoją sytuację w koalicji.
| Wizyty w Chorwacji nie będzie |
| --- |
| W Chorwacji premier Marcinkiewicz miał się spotkać z premierem Ivo Sanaderem. Politycy mieli omówić miedzy innymi dwustronne stosunki, rozwój współpracy gospodarczej i strategię rozszerzania Unii Europejskiej. Samolot z premierm miał wystartować o godzinie 18.15. Został jednak na lotnisku. |
Premier przypomina, że rozmowy z opozycją o sprawach najważniejszych dla kraju zapowiedział na czerwcowym Kongresie PiS i potem mówił o tym w mediach.