Obrońca Edwarda Mazura ma 4 miesiące na przygotowanie wyjaśnień w sprawie zarzutów stawianych Mazurowi przez stronę Polską. Może się jednak okazać, że sędziemu Arlanderowi Keysowi wystarczy jedna rozprawa do podjęcia decyzji co do zasadności ekstradycji.
Do 9 kwietnia będzie trwała wymiana dokumentów między prokuraturą a adwokatem. Sędzia bowiem już wcześniej przyznał oskarżonemu tak zwane "Discovery Rights", czyli prawo dostępu do wszelkich dokumentów jakie mogą być wykorzystane w procesie przeciw niemu. Równocześnie prawo wglądu do materiałów obrony uzyskała prokuratura. Podczas procesu ekstradycyjnego obie strony będą więc znały dokładnie argumenty drugiej strony.
Aby doszło do ekstradycji Edwarda Mazura sędzia Arlander Keys musi uznać, iż zachodzi "spore prawdopodobieństwo", że Mazur jest winny zlecenia zabójstwa Marka Papały. Od decyzji w sprawie zasadności ekstradycji nie ma odwołania.
Obrońcy Mazura mogą jedynie zaskarżyć do sądu wyższej instancji decyzje dotycząca tymczasowego aresztowania. To odwołanie może jednak co najwyżej opóźnić moment ekstradycji. Formalną zgodę na wydanie oskarżonego innemu państwu podejmuje amerykański sekretarz stanu.