Według Polski przystąpienie Ukrainy do UE powinno pozostać kwestią otwartą - Berlin i Paryż są przeciwne. Przed dzisiejszym spotkaniem ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli 27 państw członkowskich nie było w stanie porozumieć się, co do wspólnego stanowiska w tej sprawie.
Podczas gdy Polsce zależy na akcesji wschodniego sąsiada, Niemcy i Francja chcą tylko nieobowiązującego uznania "europejskich aspiracji" Ukrainy.
Spór obciąża już od pewnego czasu stosunki między UE i Ukrainą. Podczas gdy rząd w Kijowie robi wszystko by przystąpić do europejskiego klubu, Bruksela przyznała Ukrainie jedynie rangę partnera w ramach tak zwanej "polityki sąsiedzkiej".
_ Na wniosek krajów-zwolenników dalszego rozszerzenia UE - Polski, Wielkiej Brytanii, Szwecji czy Węgier, ministrowie spraw zagranicznych powtórzą, że cieszą się z europejskiego wyboru Ukrainy. _ Konflikt wybuchł ponownie z powodu mandatu negocjacyjnego, który jest UE niezbędny w ramach nowej umowy partnerskiej. Ważności dotychczasowej umowy upływa na początku roku 2008. UE znajduje się teraz pod presją czasu, ponieważ rozpoczęcie negocjacji zaplanowano na 6 lutego.
Zamiast członkostwa - strefa wolnego handlu
Przewodzący obecnie UE Niemcy opowiadają się wprawdzie za uznaniem europejskich aspiracji Ukrainy, ale nie włączaniem tej kwestii do planowanych na dzisiaj rozmów. Zdaniem Berlina temat ten powinien raczej znaleźć w ostatecznych wnioskach spotkania, które nie mają żadnej ważności prawnej, jakie wyciągnięte zostaną podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych.
_ UE od czasu pomarańczowej rewolucji 2004 roku deklaruje wolę zacieśnienia związków z Kijowem. Stąd idea zawarcia z Ukrainą nowego, globalnego "pogłębionego porozumienia" w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedzkiej (EPS). Nowe porozumienie ma zastąpić obecną umowę o partnerstwie i współpracy podpisaną w 1994 roku. W mandacie mówi się o stworzeniu "pełnej strefy wolnego handlu". Negocjacje - jeśli mandat zostanie przyjęty w poniedziałek - mają rozpocząć się 6 lutego w Kijowie. _ Propozycję Niemiec popiera Francja. Nie ma sensu mieszać polityki sąsiedzkiej z ewentualnymi kwestiami dotyczącymi późniejszego członkostwa w UE, powiedział francuski dyplomata unijny.
W swoim projekcie mandatu komisja UE zaproponowała rozszerzenie dotychczasowej współpracy. Komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner i komisarz ds. handlu Peter Mandelson dążą między innymi do stworzenia strefy wolnego handlu z Ukrainą. Poza tym chcą oni polepszenia współpracy w dziedzinach energetyki, prawa i bezpieczeństwa jak również transportu i ochrony środowiska.
Przestańcie promować Ukrainę
Mimo to, zdaniem Ferrero-Waldner, ciągłe mówienie o europejskich aspiracjach Ukrainy "nie pomoże" temu krajowi w zbliżaniu się do Unii Europejskiej. **
"To duży kraj, z którym współpracujemy w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedzkiej. Ta polityka nie obejmuje rozszerzenia, ale też go nie wyklucza i nie przesądza, co stanie się w przyszłości. Proszę, zostawmy to w tej chwili tak jak jest" - powiedziała Ferrero-Waldner na spotkaniu z grupą dziennikarzy. "Nie sądzę, by było pomocne ciągłe mówienie o europejskich aspiracjach Ukrainy" - dodała.